Operacja srokatego Gucia, na którego świat wydał wyrok

Gucio to prawie dwuletni koń, którego wykupiliśmy w lutym tego roku. Mimo zapewnień dotychczasowego właściciela koń nie był leczony ani diagnozowany. Stan, w jakim do nas trafił, jest tragiczny. Wszechobecne odleżyny i otarcia mogą wskazywać na to, że pozostawiono go samemu sobie. Koń z przykurczem czterech nóg, który mimo choroby pragnie żyć.

Dostaliśmy wiele wiadomości krytykujących naszą decyzję o ratowaniu konia - według niektórych powinien zostać uśpiony. Mimo iż nie był zdiagnozowany.  Dzwoniono do nas z wyzwiskami i pretensjami. Przypadek Gucia konsultowaliśmy z kilkoma niezależnymi weterynarzami i każdy z nich dawał chłopakowi szansę.

Podjęliśmy decyzję o operacji konia w klinice. Tym samym już 25 lutego Gucio pojechał do kliniki, gdzie wykonano wszystkie potrzebne badania i przygotowano go do operacji.

Operacja polegała na przecięciu całego zginacza głębokiego w lewej nodze oraz przecięciu głowy dokolanowej w prawej nodze. Następnie koń będzie podkuwany ortopedycznie raz w tygodniu. Gucio został również wykastrowany. Koń został zoperowany, pozostaje w klinice.  W tej chwili ma się dobrze, natomiast musimy zapłacić fakturę. Kwota zbiórki zawiera koszt operacji, kastracji, pobyt w klinice do końca marca, usługi kowala, wszystkie potrzebne badania, leki, transport do kliniki.

Bardzo prosimy w imieniu Gucia o pomoc. Pamiętajcie kochani, że każdy grosz jest ważny. Z serca dziękujemy.