Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Fienia została zoperowana, lekarze zaszyli ogromne rany, wszystko się teraz goi. Dzięki Waszej pomocy będzie mogła wrócić do swojej rodziny. Dziękuje serdecznie za pomoc!
Jesteśmy zszokowani tym, co się wydarzyło!!! W głowach nam się nie mieści takie bestialstwo!
Właściciele suni, emeryci, którzy mieszkają w domku jednorodzinnym, wyjechali w weekend do rodziny. Kiedy wrócili, ich oczom ukazał się straszny widok: ich ośmioletni pies był cały zakrwawiony i przywiązany łańcuchem do drzewa. Widok był na tyle okrutny i zatrważający, że starsze małżeństwo o mało nie dostało zawału. Obok psinki walał się nóż cały we krwi. Kiedy wyjeżdżali, Fienia swobodnie biegała sobie po podwórku. Jakiś oprawca dostał się przez płot na podwórko, przywiązał psa do drzewa i męczył go przez długi czas. Skóra na suni była cała pocięta nożem. Biedna, starusieńka Fienia, ona jest zupełnie nieszkodliwa. Dlaczego z nią tak postąpiono? Fienia to spokojna sunia, w ogóle nie przejawia agresji, w momencie ataku była zupełnie bezbronna.
Fienia ma szeroką ranę na szyi, ma rozcięte mięśnie... To szczęście w nieszczęściu – do gardzieli zostały dosłownie 2 milimetry! Psina wymagała natychmiastowej pomocy weterynaryjnej. Całe szczęście, że właściciele wrócili na czas... Fienię czeka długotrwała terapia farmakologiczna – gojenie się takich ogromnych ran u niemłodych psów trwa naprawdę długo. Właściciele Fieni mają po ponad 70 lat, żyją bardzo skromnie ze swojej maleńkiej emerytury. Zupełnie nie mają środków na leczenie swojego pupila. Staruszkowie szlochali i błagali o pomoc w lecznicy weterynaryjnej. Nie mogliśmy im odmówić, oni tak kochają swojego pieska!
Nie bądźmy obojętni i pomóżmy starszemu małżeństwu w leczeniu ich ukochanej Fieni!
Do przedstawicielstwa naszej fundacji zgłosili się wolontariusze z Zaporoża z prośbą o opłacenie leczenia Fieni, która cierpi z powodu ludzkiego okrucieństwa.
Ładuję...