Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Historia Oprysi nie była zbyt kolorowa… Pies, który był przeganiany we wsi... przez kilka dobrych lat… W końcu zaznała spokoju w domie tymczasowym. Ponadto, wkrótce dom tymczasowy przekształcił się w dom stały! Oprysia po zabiegu ząbków funkcjonuje o wiele lepiej... nie ma problemu z gryzieniem suchej karmy i jej samopoczucie jest jeszcze lepsze. Malutka miała także usunięty guzek, który niestety był bardzo mocno ukrwiony.
Jakby Oprysia mogła mówić zapewne by powiedziała, że jest bardzo szczęśliwą psinką, która ma swojego ukochanego LUDZIA! A szczęście uśmiechnęło się do niej dzięki Wam! Kochani bardzo wam dziękujemy za wsparcie!
Historia Oprysi nie jest oryginalna, nie jest niepowtarzalna. Została złapana w okolicach Obornik Wlkp przez wolontariuszy Azorka. Wiele dni błąkała się ze swoim kolegą niedoli Oliwierem, przeganiana przez ludzi, wystraszona, koczowała gdzieś na polu, nie wiadomo, czym się żywiła :(
Oprysia, trafiając do Azorka, nie wychodziła z budy, bała sie wszytskiego, tylko szczekała. Po pierwszych dniach w schronisku od razu było można zaobserwować, że Oprysia całe swoje dotychczasowe życie spędziła na dworze, jak zwykły pies. Trafiając do Domu Tymczasowego, otworzyła się bardziej, przytyła. Teraz ona przegania swoim szczekiem i upartością :)) Ona jest Naszą Tymczasową Panią, nie my jej :)
Niestety, żeby nie było tak kolorowo, ponad pół roku temu, kiedy Sunia trafiła do schroniska, przeszła zabieg sterylizacji z usunięciem całej macicy, ponieważ przyjechała z ropomaciczem oraz usunięcie całej lewej listwy mlecznej :(
Aktualnie Oprysia musi znowu przejść zabieg usunięcia guza na wysokości klatki oraz zdiagnzowanie oczek, ponieważ cały czas jej łzawią. Musimy również przeprowadzić zabieg czyszczenia ząbków.
A oto co nieco o naszej Oprysi :) 9-letnia Kobitka z charakterkiem, która od Losu cholernie dostała w psią kość. Oprysia ma specyficzny zadziorny charaterek. Nie dońca toleruje meżczyzn, ale już coraz bardziej się do nich przekonuje. Ma urodę może tylko trochę pinczerka, ale charakterek na pewno. Oprysia gdy tylko otrzyma miłość i jedzonko od swojego stałego opiekuna, od razu się do niego przekona. Pokocha jego całym swoim psim serduszkiem.
Bardzo Was prosimy o pomoc! Na daną chwilę musimy zebrać pieniążki na zabieg usunięcia guzka, czyszczenie oraz wyrwanie ząbków, diagnozę szczegółową oczek. Na pewno jej się przyda mokra karma.
POMOŻECIE ??
Ładuję...