Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Osliczka ma się super 🥰 i została z nami bo zaprzyjaznila się bardzo z inną osliczka i ichaja sobie we dwie 🥰 kucys chory 😢 ma problemy z jelitami i jest w stajni jutro zrobimy mu zdjęcia, bo nie mamy na to czasu jest w domku adopcyjnym gdzie jest stajnia, bo u nas są tylko wiaty. A on musi mieć cieplutko 😢❤ Ale nic nie zagraża jego życiu ☺ jutro dodam tu zdjęcia kucysia. Buziaki
Jak zacząć co napisać kiedy łzy napływają do oczu... Na naszej drodze stanęły dwie istoty. Osiołek, który ma na imię (Osiołek). To jest dziewczynka - jej wiek nie znany, jest bardzo kochana, i jeszcze bardziej zmęczona życiem, niereagująca na nic. Stanęła i stała, oczy zamknięte... Nie wiem, czy słyszała, co mówię do niej, przytulałam, całowałam ją, mimo że była strasznie brudna we własnych odchodach. To zdjęcie główne zrobiłam, jak odeszłam od niej, to otworzyła oczka i spojrzała na mnie, ja wyczytałam jedno: "zabierz mnie stąd, błagam".
Ogierek to kucyk, wiek nieznany, ma 90 cm wzrostu - malusi. Tak samo jak osiołek zrezygnowany, reagował na wyciągnięcie ręki strasznie, pan mówi, że głupi kuc, że gryzie! Do prawdy zapytałam? Jakoś mnie nie gryzie. Tosiek zaczął się tulić do mnie, ale patrzył mi prosto w oczy, tak jakby chciał mi coś przekazać. Ja wiedziałam, co chce powiedzieć, chce jechać ze mną, chce być w końcu najedzony i mieć czyste futerko... Mieć ciepły dom, ja się pytam, jak PIW tyle lat przymykał na to oczy? Nie odebrali zwierząt, mimo że mają tam źle, nakazali tylko poprawy warunków. Przez 5 lat nic się nie zmieniło, wszystkie zwierzęta zostały sprzedane, tylko został osiołek i Tosiek. Zapomniane w ciemnej szopie, bez wody i siana. W odchodach po uszy. Gdzie tu sprawiedliwość?
Kochani koszt osiołek to 2500 zł. Zapytałam co tak drogo, odpowiedź pana: "bo salami jest drogie", bez komentarza... Koszt kucyka 2000 zł. No i ponowne pytanie, dlaczego tak drogo? "Bo to ogier do krycia z dobrym pochodzeniem". Więc odpowiadam, że gdzieś mam jego papier pochodzenie, mi zależy na jego życiu, a nie na papierach!
Stanęło na 4500 zł. Strasznie dużo, ale nic nie zrobimy, nie chcemy się kłócić, bo to nie ma sensu. Transport 1500 zł. To jest 500 km w jedną stronę. Błagam Was o pomoc! Zabierzmy je już stamtąd, to nie jest miejsce dla kuca ani osiołka... Ciemno, zimno, smród i bród. Nie takiego życia one chciały.
Ładuję...