Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Drodzy Przyjaciele, przywitaliśmy już u nas tą uroczą oślą rodzinkę – małego Maciusia i jego mamę.
Mały Maciuś jest na razie bardzo nieufny. Chowa się za mamą, chociaż widzę, że z daleka zerka na mnie ciekawie. Być może to jego pierwsze doświadczenia z ludźmi poza pobytem u handlarza. Ale mama jest zdecydowanie odważniejsza, więc i maluch na pewno szybko zrozumie, że nie ma się czego bać.
Dziękuję Wam w ich imieniu z całego serca za ratunek.
Potrzebna jest Wasza pilna pomoc dla małego Maciusia i jego mamy. Dziś koniec zbiórki! Na początku wszystko szło bardzo dobrze i byłem pewien, że z łatwością ich uratujemy. Ale przez od środy udało nam się zebrać tylko 900 złotych. A ja już nie mam z czego dołożyć i bardzo się boję dzisiejszego dnia. Proszę, pomóżcie mi uratować Maciusia i jego mamę. To ich ostatnia szansa!
Marek Sotek
Drodzy Przyjaciele, jutro kończy się zbiórka dla Maciusia i jego mamy. Jesteśmy już bardzo blisko ratunku. Teraz mamy prawie dwa dni na zebranie pozostałej kwoty. Proszę Was bardzo o wsparcie dla tej rodzinki. One nie muszą umierać.
Marek Sotek
Drodzy Przyjaciele, dziś muszę wpłacić drugą ratę za tą rodzinkę. Spróbujmy tak, jak kiedyś, zebrać te pieniądze małymi kwotami. Jeżeli mogę Was prosić o wpłaty po 5 czy 10 złotych. Jest nas już tutaj wystarczająco dużo i może się udać. Z góry dziękuję w imieniu Maciusia i jego mamy.
Marek Sotek
Drodzy Przyjaciele, Maciuś i jego mama bardzo Wam dziękują za pomoc w zebraniu zaliczki. Było ciężko, ale się udało. Życie tej rodzinki kosztuje aż 7500 złotych. Handlarz zgodził się rozbić resztę potrzebnych pieniędzy na dwie raty. Jutro muszę przelać mu kolejne 2000 złotych. Proszę Was o dalsze wsparcie.
Marek Sotek
Maleńki Maciuś chciałby brykać po łące ze swoimi kolegami, tak ja to robił jeszcze wczoraj. Widzę, że trąca nosem swoją mamę, jakby prosił o zgodę na wyjście na podwórko, lekko podskakuje i przebiera wesoło kopytkami.
Ten słodki osiołek myśli, że to jakaś zabawa, i że zaraz pójdą na słoneczną łąkę. Wiosna się zaczęła i wszystko się budzi do życia, ptaki wesoło ćwierkają. Maleńki Maciuś czuje tę energię i już nie może się doczekać kiedy wyjdą. Mama osiołka lustruje mnie poważnym spojrzeniem, ma taki mądry i ludzki wzrok. Swoimi chrapami szybko i głęboko wciąga powietrze, z nadzieją, że poczuje zapach reszty stada. Lecz wyczuwa tylko strach i cierpienie. Po jej ciele przebiegają dreszcze, widzę, że przeraźliwie się boi.
Proszę, pomóżcie mi uratować małego Maciusia i jego mamę. Wieczorem muszę przelać handlarzowi 1500 złotych zaliczki.
W kwotę wliczony jest wykup, transport, diagnostyka i weterynarz oraz kowal i miesiąc utrzymania.
Jeśli masz jakieś pytania, zadzwoń Marek: (+48) 502 064 387.
Zobacz więcej na www.razemdlazwierząt.pl
Ładuję...