Oskar był żywą tarczą!

Oskar to kot, który był żywą tarczą. Człowiek bez serca i duszy zabawiał się strzelając do bezbronnego stworzenia.

Do tej pory ma śrut pod skórą, który jest niebezpieczny dla jego zdrowia i źle wpływa na jego kondycje. Oskar musi mieć koniecznie usunięty śrut z ciała. To jednak nie wszystko, co spotkało go złego w życiu - kocurek również stracił jedno oko. Nie wiemy w jakich okolicznościach, ale cierpienie musiało być ogromne.

Mimo złych  doświadczeń to bardzo proludzki, mądry kot, który lubi się przytulać i siedzieć na kolanach. Oskar został znaleziony, gdy leżał ranny w rowie nie mogąc się ruszyć. Był w okropnym stanie - nie wiadomo czy został pobity czy potrącony.  Jego życie ratowali lekarze. Niestety jeden z zabiegów nie poszedł pomyślnie. Oskar musiał mieć usunięte wszystkie zęby, jednak w trakcie zabiegu został w jego dziąśle kawałek zęba. Wytworzył się groźny  stan zapalny. Powstał guzek, więc koniecznie trzeba wykonać biopsję.

Przez to Oskar ma kłopoty z jedzeniem, a w trakcie odczuwa duży ból. Schudł i bardzo niechętnie je. W trakcie jedzenia ból potrafi być tak silny, że kocurek dosłownie krzyczy i ucieka od miski. 

Jesteśmy po konsultacji stomatologicznej. Konieczna jest operacja w obecności anestezjologa poprzedzona badaniami: krwi z profilem geriatrycznym, USG, badania kardiologiczne. To dla naszej małej fundacji kolejne duże koszta. Prosimy Was o pomoc dla Oskara, wspólnie zakończmy jego cierpienia!