❗️Oskórowany kociak z połamanymi łapkami

Zbiórka zakończona
Wsparły 84 osoby
3 529 zł (128,32%)

Rozpoczęcie: 21 Grudnia 2020

Zakończenie: 28 Lutego 2021

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.
21 Grudnia 2020, 21:37
Amputacja....

Ostatnie godziny były dla nas koszmarem. Stan Herkulesa pogorszył się. W zbyt długo wyeksponowaną na czynniki zewnętrzne masakryczną ranę wdało się zakażenie..... oskórowana łapka spuchła jak balon i lekarze musieli podjąć dramatyczną decyzję o amputacji... było to o tyle tragiczne, że podejmowali próbę niosącą ogromne ryzyko zgonu na stole operacyjnym, ale z kolei bez operacji nie przeżyłby do rana-wdała się gangrena....musieli spróbować!

Herkules okazał się jednak niezwykle waleczny i choć obolały i już raptem trójnogi wybudza się w domu wolontariuszki ♡

Druga łapka jest zwichnięta, jeśli da radę to podejmiemy próbę walki o nią!

Mamy tylko nadzieję, że tak okaleczony kot ma takie same szanse na adopcję jak pełnosprytny...

Herkules - wielki duch w małym ciele. Małym, wyniszczonym i skrajnie wycieńczonym. Herkules został znaleziony na jednym z płockich osiedli. Na szczęście trafił na osobę, która nie mogła przejść obojętnie obok jego cierpienia. Próbując wstać do miski z jedzeniem - przewrócił się. Dostaliśmy telefon, który poruszył nasze serca "Jak mam go podnieść, żeby nie zrobić mu krzywdy?!".

Kot natychmiast trafił do lecznicy, gdzie został cały dzień.

Jego stan jest dramatyczny. Często nam się wydaje, że widzieliśmy już wszystko... My naiwni...

Herkules miał oskalpowaną skórę przedniej łapy. Wyobrażacie sobie mieć mięśnie na wierzchu? W taki ziąb? Gdzie każdy ruch, każdy podmuch wiatru, każdy dotyk sprawia niewyobrażalny ból? Skóra wisiała na tym małym ciałku i gniła. Ta sama łapa jest złamana, być może zostanie amputowana. Druga przednia łapa również jest złamana, to prawdopodobnie stary uraz. Tak o to istnieje ryzyko amputacji obu przednich łap! Najpierw jednak trzeba ustabilizować ogólny stan Herkulesa. Próby wątrobowe są podwyższone, leukocyty na granicy normy. Do tego wręcz wyniszczająca potworna biegunka, którą ledwo opanowaliśmy. Testy na FIV i FELV wyszły ujemne - ufff!

Kocina wymaga stałej opieki, boimy się spuścić go z oczu. Cierpi, ale weterynarz dał nam nadzieję. To, co nas podnosi na duchu to jego wielka wola walki. Mimo dużego opatrunku, złamania, próbuje nawet skorzystać z kuwety. Z ochotą zjada mokrą karmę. I tak głośno mruczy.... Stąd jego imię - Herkules.

Herkules nie jest dzikim wolnożyjącym kotem. Ma maksymalnie 9 miesięcy i mimo bólu wystawia brzuszek do głaskania. Nie chcemy nawet snuć domysłów, co mu się przytrafiło. Ma również ubytki sierści na tylnych łapkach. Jedna z hipotez zakłada, że zziębnięty chciał ogrzać się pod silnikiem i wciągnęło mu łapkę, resztę już znacie....

Herkules wymaga kosztownego leczenia, czekają go operacje i wielotygodniowa rekonwalescencja. Prosimy Was o wsparcie.

 

Pomogli

Ładuję...

Organizator
3 aktualne zbiórki
76 zakończonych zbiórek
Wsparły 84 osoby
3 529 zł (128,32%)