Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Czy to my ściągamy te tragedie? KOLEJNY DZIEŃ, KOLEJNA WALKA.
Wyobraź to sobie. Motocykl? Czy to mojego człowieka? NIE CZEKAM, biegnę. BUM, trzask, kto zgasił światło? Jezu, co się dzieje? Ludzie, nie znam ich. Widzę schronienie- szybko pod samochód.
Tu jest ciszej, do kogo oni dzwonią? Judyta? Coś o nich słyszałem… Coś zaczyna mnie boleć. Nie dotykaj, boli mnie to. Mam oskórowaną kończynę w niektórych miejscach. Nie dotykaj mnie więcej. To mnie boli.
Czujesz już ten strach? Tę niepewność? Kolejny kierowca wykazał się odpowiedzialnością i zadzwonił po pomoc. Mimo przepisowej jazdy, pies wybiegł za motocyklem jadącym z naprzeciwka i wpadł pod koła samochodu… Nie zgłaszaj się pod postem, jeśli jesteś jego „opiekunem”. Nie oddamy tego psa w ręce człowieka, który nie potrafi zapewnić mu miejsca, z którego NIE WYJDZIE NA DROGĘ SZYBKIEGO RUCHU.
Nasza Paulina jest już w trasie do całodobowej kliniki, lekarze czekają, by zbadać jego stan i działać bez chwili zawahania. Oby nie trzeba tu było cudów… Pomożecie nam przetrwać kolejną bitwę? Prosimy, zróbmy to razem. Dla tego rudego liska…
Ładuję...