Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani dziś jako podziękowanie zamieszczam zdjęcie najstarszej klaczy w Azylu o imieniu Forsycja... Jest przykładem uratowanego nie aż tak dawno życia, które otrzymało godną starość! Takich Babinek i Dziadeczków Azyl ma kilkanaście. Zapewnienie im bytu w godności i właściwej opiece jest celem Naszego Stowarzyszenia, o który walczymy od lat!
Walka o tą zbiórkę trwała długo, a My przeżywaliśmy każdego dnia scenariusz rozdzielenia stada. Bardzo wiele Darczyńców walczyło tutaj o Azylowe zwierzęta!
Dziękuję ogromnie każdemu z osobna za każdą cząstkę siebie, którą tutaj oddał! Dziękuję przede wszystkim Edytce, która po raz kolejny stojąc czujnie na straży dobra zwierząt Azylu dwukrotnie przekazała Nam ogromne wsparcie zamykając tym samym Naszą zbiórkę!!!
Tak długo alczyliśmy, ale przyszedł czas na złożenie broni... Nie chce sytuacji, w której będziemy mieć niewiele czasu na zabranie koni z wynajmowanej stajni. Nie chce, by zabrakło Im czegokolwiek... Teraźniejszosć zmusza mnie do wpuszczenia myśli do głowy, tych których tak bardzo nie chce- redukcja stada! Gardło mi się ściska, a po policzkach płyną łzy... Kryzys jednak nie pozwala Nam żyć !!! Nie umiem patrzyć Im w oczy i mówić, że wszystko jest i będzie dobrze. Dziś wiem, że nie będzie!!! I nikt nie jest w stanie zrozumieć, jak bardzo cierpi moje serce! Te konie to całe moje życie, cały mój świat, wszystko co mam!!!
Jeśli zbiórka nie uzyska 100% to z początkiem czerwca ruszą ładnie nazwane procedury adopcyjne. Dla mnie to oznacza klęskę!!! Przepraszam, że nie podołałam! Dziękuję za każde okazane dotychczas serce...
No i stało się, termin płatności za miesiąc końskiego bezpiecznego życia minął 10-tego kwietnia !!!
Nie chcemy dopuścić do czarnego scenariusza, z którym zmagamy się od dłuższego czasu... Ale jesteśmy tylko ludźmi, niewielkim Stowarzyszeniem, które na koncie nie ma odłożonych rezerw finansowych!
Rozdzielenie stada i uruchomienie procedur adopcyjnych jest dla Nas nożem w serce! Tyle już lat te konie są ze sobą razem!
Nie potrafimy wybierać, nie potrafimy dzielić Ich na lepsze i gorsze!
A Ty byś potrafił patrząc w Ich zakochane oczy powiedzieć, dziś się żegnamy?
Pozostało zaledwie 6 dni do odbioru faktury za utrzymanie pełnego szczęścia i wolności końskiego tabunu! To aż 10.000tyś zł, które zapłacić musimy do 10 kwietnia!!! Kryzysowa sytuacja utrzymuje się od dłuższego czasu, ale walczyć będziemy o każde z Naszych zwierząt!!!
Pilnie potrzebne jest wsparcie, by uratowane konie mogły dalej wieść swój spokojny żywot w Azyly!!!
Nie wyobrażamy sobie, rozdzielenia stada, bo wszystkie te konie bardzo się kochają, a miejsce w którym stacjonują jest Ich całym światem !!!
Dzięki wsparciu wielu ludzi, a przede wszystkim ponownemu zaangażowaniu się Edytki udało się opłacić utrzymanie podopiecznych Azylu za miesiąc marzec. Na chwilę odetchneliśmy, ale tylko na chwilę... Tak kryzysowej sytuacji jeszcze w Azylu nie było! Zbiórka toczy się bardzo powoli, żyjemy z miesiąca na miesiąc i z dnia na dzień. Pełni obaw, czy pomoc nadejdzie staramy się nie pozbawiać nadzieji na kolejne jutro dla tych, których kochamy. Jest bardzo ciężko !!! Bardzo duże wsparcie wciąż podąża na Ukrainę. Wierzymy, że siły pomocowe zostaną podzielone tak, by każde zwierzę mogło być bezpieczne...
Pozostało zaledwie kilka do zabezpieczenia podopiecznych Azylu!!! Czas na opłacenie faktury za miesiąc utrzymania uratowanych od rzeźni polskich koni mija 10 marca!!! Dla tych końskich żyć oznacza to możliwość dalszego bytu!!! Robimy co możemy, piszemy o wsparcie do wszystkich, wołamy o pomoc, by nie stracić tych, których kochamy!!!
10 lat walki Azylu o konie!!! Dziś cienka linia dzieli Nas od tragedii!!! Klepsydra odlicza czas!!! Ludzkie serca biją dla Ukrainy, My także pragniemy Ich bezpieczeństwa, ale obecnie Nasze zwierzęta zostały same...
Dlaczego za tragedie ludzkich nienawiści płacą zwierzęta? One nie mają głosu, cierpią w milczeniu, nie mogą się obronić, poddają się brutalnemu losowi... Żegnając w sercach wszystko, co kochają pokornie czekają na ten najczarniejszy scenariusz- rozstania i końca swego ziemskiego raju w Azylu.
Sytuacja na świecie jest coraz bardziej dramatyczna. Każdego dnia toczy się walka o życie niewinnych istot żywych. Ludzie angażują się w pomoc na rzecz zwierząt z Ukrainy. My natomiast walczymy o te, które uniknęły rzeźni. Toczymy podwójną „wojnę” o dwa miejsca Azylu. Jedno się wali i wymaga remontu, a na drugie nie mamy funduszy! Wszelkie zwierzęce życia są dla nas Wszystkich bezcenne, ale pozostawienie nas samych sobie prowadzi jedynie do klęski zwierząt. Nie pozwolimy na oddanie naszych koni w niepowołane ręce, bo mogą ponownie trafić na rzeź!
Czy jesteście w stanie wyobrazić sobie końskie relacje, które wykształciły się między nimi przez lata? Końską wzajemną miłość i przyjaźń? Ich dom, w którym czują się bezpiecznie i to poczucie, że właśnie w nim dożyją swojej starości? Tak, one też mają uczucia! Czują ból rozstania i radość bliskości, kochają i chcą być kochane! Czy jesteś w stanie zburzyć cały Ich świat? Czy jesteś w stanie odebrać Im siebie? Czy naprawdę nikogo już nie obchodzi, co z nimi będzie? Dom, który Im daliście może zniknąć bezpowrotnie...
W tym roku mija 10 lat jak Azyl walczy o prawa bezbronnych zwierząt! 10 lat ratowania końskich żyć, które resztkami sił czekały na wybawienie! ! 10 lat walki o sprawiedliwość tych, które same o nią poprosić nie mogą! 10 lat starań o to, by tym uratowanym niczego nie zabrakło! 10 lat i ocalonych kilkadziesiąt żyć skazanych na pewną śmierć! Czy te 10 minionych lat będzie końcem dla tych wszystkich uratowanych od rzeźni zwierząt? Targi śmierci w Skaryszewie czy Pajęcznie, tuczarnie handlarzy i końskie spędy jako ostatnia droga niewinnych... Wszystko to pokonaliśmy, ale dalej nie potrafimy się już obronić! Czy to koniec walki o Nnszą ideę tracąc wszystkich, których kochamy?
Sytuacja jest patowa! Prowadzimy zbiórkę, w której walczymy o odbudowanie zniszczonego żywiołami natury końskiego domu! W drugiej stajni mimo bezpiecznych warunków życiowych koni musimy ponosić miesięczne opłaty w wysokości 10 000 tys., którym nie jesteśmy w stanie sprostać!
Razem z Wami ratowaliśmy te życia i razem z Wami chcemy je dalej utrzymać! Brak odzewu ludzkich serc oznacza dla nas w tej sytuacji koniec istnienia Azylu! W obecnej sytuacji musimy mieć na zabezpieczenie choć tych 3 miesięcy bytu koni na pensjonatach...
Ładuję...