Dramatyczny Wiścig o Przetrwanie 🙏Błagam ratujcie nasze zwierzęta 🙏

Zbiórka zakończona
Wsparło 279 osób
14 125 zł (28,25%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 6 Lutego 2024

Zakończenie: 12 Marca 2024

Godzina: 21:43

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Kochani Darczyńcy, 

podopieczni Stowarzyszenia Anioła Głos to przede wszystkim chore, porzucone, nieadopcyjne psie, kocie i końskie staruszki.

Nasz azyl to często pierwsze miejsce w którym zaznały miłości, zrozumienia, ciepłego miejsca i pełnego brzucha. 

Baron to psiak, którego zdołaliśmy uratować przed śmiercią. Baron zachorował, więc jego właściciel chciał go uśpić... 

Zorganizowalismy dla Barona miejsce w hotelu, którego miesięczne koszty to ok. 1200zł

Do tego dochodzą koszty weterynaryjne, bo cały czas diagnozujemy tego biedaka. Prosimy o wsparcie, bez Waszej pomocy nie będziemy mogli dalej pomagać Baronowi i innym zwierzakom. 

Hasta – urocza psina, która znalazła się pod opieką naszego stowarzyszenia. Historia Hasty jest pełna wyzwań, a jej dotychczasowy opiekun, zmagając się z trudnościami życiowymi, zdecydował się powierzyć nam tę wspaniałą suczkę.

Nasze psiaki w siedzibie stowarzyszenia w Kwasowie u Niny. 

Kora, porzucona sunia w typie owczarka niemieckiego jest pod opieką naszego stowarzyszenia. Właśnie przeszła zabieg wycinania guzów na listwie mlecznej. 

Zabieg został wykonany, jednakże faktura czeka na spłatę. Wasza pomoc pomoże nam w spłacie faktury za leczenie Kory. 

To u nas zyskały swoją szansę, otrzymując najtroskliwszą opiekę i morze miłości, odbudowując zaufanie do człowieka. Nabierają sił, odzyskują chęć do życia, ale i odchodziły spokojne, kochane, zaopiekowane do ostatniego oddechu. Walczę o wszystkie zwierzęta, głównie te, których ratunku nikt się nie podejmie, ze względu na koszt ich utrzymania i dożywotnią opiekę. 

Bella to sunia, która cierpi na czyraczycę. Do końca życia musi podlegać leczeniu, którego miesięczny koszt to 600zł. 

Misiek w ostatnim czasie był w klinice leczenia koni w Ostrawie, leczone było u niego zapalenie ogólnie organizmu. Jednak Misiek ponownie nie wstaje, był u niego weterynarz i załamuje ręce. Musimy wdrożyć specjalną paszę, aby wzmocnić jego organizm. Boję się jednak, że jego stan jest nieoceniony, mimo kliniki i naszych wszelkich starań...

 

Mieszkamy z uratowanymi zwierzętami, opiekujemy się nimi całkiem same. Karmimy,  leczymy i rehabilitujemy. Nie posiadamy dotacji, sponsorów, ogromnych zasięgów, nie mamy biura, nie zatrudniamy pracowników, pracą własnych rąk tworzymy dom dla zwierząt. Nasze zwierzęta są dla nas wszystkim, staramy się zapewnić im wszystko, co najlepsze.

Każdego miesiąca oprócz walki o zwierzęta, toczymy walkę dużo ważniejszą, bo o ich byt, o pozyskanie środków na ich leczenie i utrzymanie: dobrą jakościowo karmę, leki, odżywki, witaminy, podkłady.

Oszczędzamy, staramy się szukać produktów dobrych jakościowo, ale w rozsądnych cenach, tak żeby na wszystko starczyło. Każdą złotówkę oglądamy dwa razy z każdej strony i wybieramy co kupić, a z czego zrezygnować. Każdego dnia robimy wszystko, co w naszej mocy, aby nasze zwierzęta były bezpiecznie, ważne, wyjątkowe i kochane.

Diego 11 letni psiak, niedawno przeszedł parwowirozę. Na szczęście udało mu się wygrać z tym strasznym wirusem. Drżeliśmy o jego życie, już jest wszystko w porządku. Pozostała nam tylko do spłaty faktura za leczenie Diega. 

W tej chwili doszłyśmy do ściany! Kończą nam się zapasy karmy, podkłady, nie mamy środków na leczenie weterynaryjne. Robimy wszystko by zminimalizować koszty, ale na jedzeniu, leczeniu czy profilaktyce nie da się zaoszczędzić. Te zwierzaki potrzebują stałej opieki weterynaryjnej, leków, dobrej jakościowo karmy.

Dlatego w ich imieniu, tych pod naszą opieką, tych oczekujących pomocy oraz wszystkich tych, którzy nie potrafią sami poprosić o wsparcie – BŁAGAMY WAS o wsparcie finansowe. Sprawmy więc, żeby miejsce, w którym żyją było domem do końca ich dni i abyśmy byli w stanie zapewnić im godne życie. 

Wasza pomoc to ich ŻYCIE. W Waszych rękach teraz ich los i szansa, byśmy mogli ratować kolejne. Brakuje sił do walki... 

Błagamy! Pomóżcie nam! Bez Was nie będziemy mogli ratować, będziemy musieli odmówić pomocy, a taka odmowa może kosztować ich ŻYCIE! Proszę, nie zostawiajcie nas samych! 

Pod opieką naszego stowarzyszenia aktualnie znajduje się 7 szczeniąt. Szczeniaki wymagają regularnych szczepień, odrobaczeń, specjalistycznej karmy oraz masy gryzaków. Dzięki Waszemu wsparci będziemy w stanie zapewnić naszej siódemce świetny start w życie. 

Aleks choruje na dysplazję stawów biodrowych. Dzięki leczeniu komórkami macierzystymi może żyć bez bólu, bawić się i biegać. Miesięczne koszty związane z opieką nad zwierzętami gospodarskimi są bardzo duże. Pasze, siano, wysłodki to wszystko wymaga sporych środków finansowych. Jednakże nie chcemy się poddać, chcemy dalej walczyć o lepsze życie wszystkich zwierząt. 

Bardzo dziękujemy wszystkim za wsparcie i okazane serce. Bez Was darczyńców, nie ma nas. Serdecznie dziękujemy. 

Jeżeli ktoś chciałby wesprzeć nasze działania można również wysłać do nas karmę, przysmaki, rzeczy do pielęgnacji dla zwierząt na adres: 

Mirella Wolniewicz 
ul. Adama Bienia 14/2 42-208 Częstochowa 
tel. 500 812 987  

lub 

Nina Bartos 
Kwasów 9 28-133 Pacanów 
tel. 504 898 422

Przyjmujemy również stare koce, kołdry, poduszki, poszwy, legowiska. 

Jeśli ktoś chciałby się z nami skontaktować to jest to możliwe pod numerami: 
Mirella 500 812 987 
Paulina 661 318 655
Nina 504 898 422

Facebook: https://www.facebook.com/stowarzyszenieaniolaglos 

Instagram: aniola.głos

Załączniki

Pomogli

Ładuję...

Organizator
5 aktualnych zbiórek
223 zakończone zbiórki
Wsparło 279 osób
14 125 zł (28,25%)
Adopcje