Ostatni oddech...

Zbiórka zakończona
Wsparło 38 osób
1 510 zł (13,72%)

Rozpoczęcie: 23 Kwietnia 2023

Zakończenie: 31 Grudnia 2023

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.
08 Lipca 2023, 21:27
BŁAGAMY O POMOC

Kochani, przez tyle miesięcy dało nam się uzbierać mniej niż 1500 zł. To nie wystarczy ani na opłacenie kosztów leczenia podopiecznych, ani na ich wykarmienie. Wczoraj pilna wizyta z jednym z kotów, Cypryskiem, to 500 zł. Błagamy o pomoc!

Jesteśmy Stowarzyszeniem, które często pomaga kotom nazywanym „beznadziejnymi przypadkami” i od których każdy odwraca wzrok udając, że nie widzi tego ogromnego cierpienia błąkającego się po ulicach.

My dajemy im szansę, jednak leczenie zawsze jest bardzo kosztowne. Często zadajemy sobie pytanie, czy te kociaki zasłużyły na to, co ich spotkało. Odpowiedź jest oczywista, ale jedyne co możemy zrobić, to dać im „drugie życie” i sprawić, że kolejne lata wynagrodzą im to, co przetrwały. A ta chwila, którą z nami spędzają, pozwoli im zaznać odrobinę kociego szczęścia.

Działamy na zasadzie wolontariatu i nie mamy żadnych funduszy, udaje nam się pomagać i działać dzięki dobremu sercu innych osób, które wspierają nasze działania. Sami mamy wiele na głowie, utrzymując koty w domach tymczasowych, które wymagają leczenia, wizyt u weterynarza, stałego podawania leków oraz często specjalnej karmy. Staramy się znaleźć im nowe domy, kiedy zakończy się proces ich leczenia. Proszę poznaj historię kilku z nich i sam zadecyduj, czy chcesz nam pomóc.

JUNIOR – MAŁY WOJOWNIK HISTORIA PRAWDZIWA

Minęły ponad 2 lata od kiedy zaczęliśmy walkę o życie Juniora. Został znaleziony na ulicy w bardzo ciężkim stanie, z dużymi ranami na ciele, bez ogona, z częścią języka. Po roku pojawiły się kolejne problemy, tym razem z okiem. Weterynarze byli przekonani, że przyczyną problemów Juniora jest nieoperacyjny nowotwór, jak się okazało była to jednak bakteria. Junior żyje i jest cudownym kochanym kotem, niestety tym razem ma ogromne problemy z zębami. Wiele osób odradzało nam leczenie Juniorka, jednak mimo iż chłopak ma wiele problemów zdrowotnych i wiele przetrwał, udało nam się sprawić, że zaczął cieszyć się życiem. Właśnie to jest kolejnym impulsem, który daje nam siłę, aby dalej o niego walczyć.

Tym razem również nie damy rady bez Waszej pomocy. Leczenie uzębienie Juniora wymaga kolejnego nakładu kosztów. Junior wylizuje sobie futro do gołej skóry. Zdaniem weterynarza może mieć to podłoże bólowe, które jest związane z bolesnością zębów oraz dziąseł. Posiada powiększone węzły chłonne. Niezbędne było wykonanie ekstrakcji pozostałych zębów policzkowych po lewej stronie z uwagi na zaniki dziąseł oraz odsłonięte szyjki zębowe i zapalenie dziąseł. Zostały usunięte 4 kły, wykonano również skaling i fluoryzację pozostałych zębów. Niestety po zabiegu rozeszły się szwy, przyczyniając się do ran lewego kła żuchwy. Przyczyną tej nieprawidłowości jest fakt, iż Juniorek z racji braku części języka spożywa pokarm całym pyszczkiem. Konieczne było przepłukanie oraz założenie kolejnych szwów. Chłopak przebywa pod stałą kontrolą weterynarza, która generuje kolejne koszty. Prosimy o pomoc w naszym imieniu oraz naszego kochanego chłopaka.

ZDZISIU – KOT O CHORYM, ALE WIELKIM SERCU

Zdziś to kot, który miał zostać uśpiony przez karmicielkę - tak trafił pod naszą opiekę. Ma IBD, chore serduszko, padaczkę no i... zęby do usunięcia. Zabieg był konieczny, ponieważ kociak niemiłosiernie cierpiał, mimo iż na co dzień jest łakomczuszkiem, stracił apetyt. Konieczne było zrobienie badań krwi przed zabiegiem oraz ekstrakcja lewych zębów policzkowych z uwagi na resorpcję przyszyjkową. Dodatkowo wykonano ekstrakcję prawego trzonu żuchwy i łamacza z uwagi na paradontozę i odsłonięcie szyjek i korzeni. Przeprowadzono również skaling i fluoryzację pozostałych zębów.

Organizm Zdzisiaj jest ogromnie obciążony, kociak ma chore serduszko, a dodatkowo jakiś czas temu dostał ataku padaczki, co spowodowało iż znalazł się na pograniczu życia i śmierci… Ale Zdzisiu to nasz kolejny podopieczny, który nie chce nas opuścić i walczy z całych sił. Koszy jego utrzymania są ogromne, codzienne przyjmowanie leków, spożywanie specjalnej karmy oraz dodatkowo koszt faktury na leczenie zębów.

CZAREK I FIKUS – NASZE CZARNE SZCZĘŚCIE

Czarek i Fikus, mają za sobą długą drogę niełatwego leczenia. Bracia są bardzo ze sobą zżyci, jednak Fikus pod koniec sierpnia zaczął stawiać nietypowo tylne łapki. Zostało powtórzone badanie RTG, przypuszczano zmianę zwyrodnieniową kręgosłupa w odcinku lędźwiowo-krzyżowym. Może to wynikać z urazu za kociaka lub jest to wada wrodzona. Podawanie bardzo kosztownych leków (solensii) oraz blokad przyniosło krótkotrwałą poprawę, jednak nadal nie była znana przyczyna, oraz sposób leczenia chłopaka.

W tym celu przebył wyprawę do Szpitala Weterynaryjny Krzemińskiego w Gdańsku w celu dokładniejszej diagnostyki. Wstępna interpretacja obrazów z rezonansu wykluczyła dyskopatię czy problemy w obrębie rdzenia kręgowego. Fikus spokojnie i dzielnie zniósł podróż i badanie. Koszt rezonansu pochłonął 1400 zł, wizyta 130 zł. W przyszłości prawdopodobnie czeka go rehabilitacja. Fikus jest wspaniałym i cudownym kotem, z bólem serca patrzymy na jego cierpienie po tym, co już ma za sobą, ale jego siła walki daje nam nadzieję! Jednak to kolejny przypadek, któremu nie możemy mu zapewnić leczenia bez Waszej pomocy.

LUCKY – IMIĘ MÓWI SAMO ZA SIEBIE  

Naszym kolejnym, chociaż nie ostatnim podopiecznym jest Lucky. Jak samo imię wskazuje, miał ogromne szczęście, że do nas trafił. W innym razie ze smutkiem musimy przyznać, że prawdopodobnie nie byłoby go z nami na świecie do tej pory. Chłopak został przez nas uratowany jako mały kociak, szybka reakcja uratowała mu życie. Od dłuższego czasu był całkowicie zdrowy i gotowy do adopcji, jednak w ostatnim czasie ta sytuacja niestety się zmieniła. Lucky zaczął mieć problemy z brzuchem, oddając wodnisty stolec i stał się osowiały. Kociak jest obecnie diagnozowany w tym kierunku, co generuje kolejne koszty dla naszego Stowarzyszenia. Mamy nadzieję, że nasz młody dżentelmen wróci szybko do zdrowia, a Was prosimy znowu o pomoc w tym.

BEZDOMNOŚĆ TO WIECZNA WALKA …

Podzieliliśmy się z Wami tylko częścią naszych kocich historii, jest ich o wiele więcej … W tym trudnym dla nas momencie prosimy Was o pomoc w spłacie zaległych faktur, o fundusze na zakup karmy oraz o szansę na walkę z bezdomnością. Pamiętacie nasze pytanie, czy te wszystkie istoty zasłużyły na takie cierpienie? Ponownie z całą pewnością chcemy na nie odpowiedzieć, że nie zasłużyły. Zabraliśmy ich z ulicy, od okrutnych ludzi, z obskurnego podwórka, gdzie nikt na nich nawet nie spojrzał.

Pozwólcie nam zapewnić im godziwe „drugie życie” i przyczyńcie się do tego, abyśmy nadal mogli pomagać. Bardzo Was o to prosimy, nie zostawiajcie nas i nie odwracajcie wzroku od okrucieństwa i cierpienia zwierzętom.

Załączniki

Pomogli

Ładuję...

Wsparło 38 osób
1 510 zł (13,72%)