Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za Wasze wsparcie. Dziękujemy za kazdą najmniejszą wpłatę, za dar serca dla tych bezbronnych istot.
Obecnie mamy ponad setke zwierząt. Nie boimy się trudnych przypadków. Trafiaja do nas zwierzęta po wypadkach, stare , schorowane. Mamy pieski niewidome, z jaskrą, z chorym sercem, z padaczką, Z tym sobie radzimy, niestety cały czas brakuje środków, cały czas mamy długi za leczenie.
Zbiórka pozwoliła na zapłacenie najstarszych faktór z lecznic weterynaryjnych i chotelików, na zakup karmy.
Ciapek i Normanek przebywajacy w domu tymczasowym u naszej wolontariuszki, dziękują w imieniu swoim i reszty podopiecznych za okazane wsparcie :)
Błagamy, zlitujcie się nad życiem tych niewinnych istot. One i tak już tak strasznie dużo wycierpiały. Ale nie mamy im jak dalej pomagać, nie mając pieniędzy. Nie mamy jak dalej działać, ale nie chcemy przerywać, nie wolno nam pozostawić ich bez ratunku. Mamy zebrane 10% kwoty, którą musimy zebrać. Trudno zachować nadzieję w takich okolicznościach. Ale my jej nie tracimy. Chcemy dalej pomagać. Tylko błagamy, nie zostawiajcie nas samych!
Grozi nam bankructwo i zaprzestanie działalności. Piętrzą się nieopłacone faktury za leczenie, diagnostykę, pobyty w szpitalach zwierząt, koszty utrzymania, wyżywienia, leków. W imieniu 97 zwierząt błagamy o Wasze wsparcie.
Wierzyliśmy tak bardzo głęboko w dobro, w sprawiedliwość i to, że zawsze każde dobre działanie otworzy przed naszymi podopiecznymi drzwi do lepszej rzeczywistości. Ale tak nie było. Okazało się, że za dobre serce można dostać tylko cięgi. Nasza wiara w dobro została wystawiona na próbę, nadszarpnięta, zdeptana, bo tylu ludzi deklarowało, że się zaangażują, a potem nie pozostał niemal nikt, podczas gdy my zostaliśmy z ponad 90 zwierzakami.
Mamy psich i kocich rezydentów, zwierzęta których nikt nie chciał adoptować. Zwierzęta stare, z wadami serca, nietrzymające moczu, niewidome. Mają u nas dożywotnią opiekę, są leczone, otoczone miłością i odpowiednio do stanu zdrowia karmione.
Codziennie patrzymy w ufne psie i kocie oczy, czujemy ogromna odpowiedzialność za życie i zdrowie tych istot. Nasi podopieczni to zwierzęta bardzo skrzywdzone przez los i byłych opiekunów. Porzucone i takie nad którymi się znęcano. Teraz odnalazły bezpieczne schronienie. Psy chore kardiologiczne które bez leków po prostu umrą. Zwierzęta w trakcie diagnostyki i przygotowywane do zabiegów. Koty z całym bagażem bezdomności z infekcjami, pasożytami, niedożywione. Mamy też wielu seniorów z chorymi stawami, niewidomych.
Działamy w ramach wolontariatu. Nie pobieramy wynagrodzenia za naszą pracę na rzecz zwierząt. Organizacja nie ma dofinasowań, subwencji, grantów. Każda złotówka ratująca życie naszych braci mniejszych pochodzi od Was, od miłosiernych, wielkodusznych i wrażliwych ludzi. Błagamy Was o pomoc dla bezdomnych zwierząt, o ratunek, o danie im szansy.
Ładuję...