Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Takie sytuacje mrożą nam krew w żyłach…Trzymajcie z nami kciuki za tą przekochaną sunię!
Aria ostatnie dni nie miała apetytu, opiekunowie obserwowali ją, lecz jej stan się pogarszał - zrobiła się apatyczna, a brzuszek napęczniał. Decyzja była jedna, natychmiast pognaliśmy do jej Domu Tymczasowego i zabraliśmy ją do weterynarza.
Okazało się, że ma zamknięte ropomacicze Była w krytycznym stanie. Operacja przebiegła pomyślnie, choć Aria ciężko dochodziła do siebie. Na szczęście lekarzom udało się ją ustabilizować. Teraz musi przyjmować antybiotyki. Dzięki szybkiej reakcji mamy nadzieję, że wszystko dobrze się skończy.
Pojechała ponownie do naszej Lidii, która czuwała nad nią całą noc. Zostanie tam, dopóki nie wydobrzeje, za co ogromnie jej dziękujemy!
Aria czuje się lepiej, merda jak zawsze ogonkiem. Dzięki lekom w tym przeciwbólowym, zrobiła się żywsza, wstaje. Niestety pomimo sporej ilości kroplówek nie oddała jeszcze moczu, nie chce tknąć wody ani jedzenia. Dziś znów jedziemy z nią do lecznicy.
Martwimy się o tego wspaniałego psa, bardzo chcielibyśmy żebyście mieli okazję poznać jej cudowny charakter. Mamy nadzieję, że znajdzie w końcu domek, który pokocha ją równie mocno co ona kocha ludzi. ❤️
Bardzo prosimy Was o cegiełkę na pomoc dla Arusi. Kwota, która uzbierała się na zbiórce pokryła poprzednie faktury oraz zakup worka karmy. Bez Was nie damy rady!
Malutka Nutka musiała niezwłocznie iść na stół operacyjny, ponieważ jej życie było zagrożone . Była w ciąży i doszło do obumarcia części płodów, co zatruwało jej organizm. Na szczęście dzięki szybkiej operacji udało się zażegnać niebezpieczeństwo. Nutka dostała antybiotyki na 10 dni i obecnie powoli dochodzi do siebie w Domu Tymczasowym pod opieką naszej Lidii.
‼️Uratowanie jej życia kosztowało nas prawie 5️⃣0️⃣0️⃣ zł, a czekają nas jeszcze kolejne wizyty z Nutką u weterynarza.‼️
Nutka jest niesamowicie uległą istotką. Boi się otaczającego ją świata, ludzi, innych zwierząt . Siusia pod siebie i pokazuje brzuszek przy próbie dotyku. Trzeba postępować z nią bardzo delikatnie. Na razie potrzebuje ciszy i spokoju.
Aria to przeciwieństwo malutkiej Nutki. To już 7-letnia dama, spora, molosowata sunia, która waży zaledwie 33 kg, a powinna z 10 więcej. Jest wychudzona i zaniedbana, a do tego ma zapalenie uszu. Pierwsza wizyta u weterynarza z Arią kosztowała nas prawie 200 zł, a przed nami kolejne...
Aria została oceniona zaledwie na 2 punkty w skali BCS (opis w galerii) . Prócz świądu wywołanego pchłami, trzepała mocno głową, co było spowodowane zapaleniem uszu. Wdrażamy leczenie i postaramy się aby jak najszybciej nabrała ciałka.
Pomimo złego traktowania, nie straciła zaufania do człowieka. Kocha ludzi małych i dużych, merda ogonem z daleka, widząc obce osoby. Przyjęła ją do siebie na Dom Tymczasowy rodzina naszej wolontariuszki, za co bardzo dziękujemy ❤️.
Jak widzicie na załączonych fakturach, pomoc dla Nutki i Arii kosztowała nas sporo pieniędzy, a na tym nie koniec. Zbiórka dla tych suczek stanęła na kwocie zaledwie 155 zł ...
Bardzo prosimy Was o wsparcie w leczeniu tych biednych suczek . To nie jedyne nasze podopieczne, które utrzymujemy, ale pomoc dla nich jest teraz priorytetowa. Bez Waszej pomocy nie poradzimy sobie, by należycie zadbać o nie, jednocześnie zapewniając byt naszym innym podopiecznym. Każde wsparcie jest na wagę złota w tej dramatycznej sytuacji.
Duża Aria i mała Nutka - te dwie sunie imiona otrzymały od naszych inspektorek, wcześniej na nie nie zasłużyły. Generalnie, na niewiele zasłużyły, zdaniem ich dotychczasowego opiekuna.
Po zdjęciach na pewno bezbłędnie rozpoznacie główny powód zgłoszenia interwencji - wychudzony pies.
Do tego dużych rozmiarów, więc uciekająca z posesji molosowata sunia okazała się postrachem wsi. Aria jednak ponad wszystko łaknęła głaskania i kontaktu z człowiekiem, leciała więc do wszystkich radośnie, za co otrzymywała kopniaki...
Nutka natomiast była właściwie niewidzialna - zgłaszający nawet nie wiedzieli, że jeden z mieszkańców podłódzkiej wioski ma drugiego psa. Ta nieśmiała suczka nie wychodziła nawet spod krzaków. Na widok naszych inspektorów, przewróciła się na plecy i posiusiała się pod siebie. Niestety, okazało się, że Nutka bardzo cierpi - ma twardy brzuch, śmierdzącą wydzielinę ze sromu. Mała jest w ciąży i najpewniej coś jest nie tak...
Właściciel nie widział w stanie psów niczego złego - bardziej zależało mu na poznaniu "k*****, która jest konfidentem i doniosła" i na głośnych komentarzach o tym, że jesteśmy wysłannikami Tuska niszczącymi rolnictwo.
Nie było tam pola do dyskusji - nasze słowa trafiały w próżnię. Decyzja nie mogła być inna - obie suczki są od dzisiaj pod naszymi skrzydłami. Nutka natychmiast jedzie do doktor Moniki, która na cito zgodziła się wziąć ją na stół operacyjny.
Zarówno Arię jak i Nutka (po zabiegu) przyjmie awaryjnie nasza inspektorka Lidia, która nigdy nie pozostaje obojętna na pilną potrzebę pomocy.
Przypominamy, że doprowadzenie psa do wychudzenia i brak opieki weterynaryjnej to poważne przestępstwa! Względem właściciela prowadzone będzie postępowanie karne - nie ma naszej zgody na znęcanie się nad zwierzętami.
Sunie potrzebują opieki weterynaryjnej, dobrej karmy i... domów tymczasowych. Prosimy Was o wsparcie, bo walka o Arię i Nutkę nie będzie ani krótka, ani tania. Jutro damy znać, jak Nutka przeszła zabieg i co właściwie zadziało się w jej brzuszku.
Ładuję...