Bondi – wychudzony owczarek belgijski przypięty na środku pola kapusty!

Wsparły 143 osoby
5 000 zł (100%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 23 Września 2019

Zakończenie: 30 Grudnia 2024

Godzina: 23:59

04 Listopada 2024, 22:28
Co u Bondiego?

Wiecie, że wybiło już 5 LAT, odkąd zabraliśmy Bondusia z metrowego łańcucha na polu kapusty?!? 

 https://www.facebook.com/share/p/7kVA6vHBm52ddzwT/

Latka mijają i tak oto nasz podopieczny jest już ponad 10-letnim dziadziusiem. Mimo to jest w świetnej kondycji, wspomagamy mu troszkę stawy Aniflexi, Amyladol pomaga mu w dobrym trawieniu, przyjmuje również okresowo witaminkę B12 i kwas foliowy. 

Chcielibyśmy rzec, że ma fajne życie u naszej Lidii, ale niestety do pełni szczęścia brakuje mu wymarzonej rodzinki. Nie toleruje większości piesków, dlatego powinien być jedynakiem. Może okresowo mieszkać na dworze, zimne miesiące od jakiegoś czasu spędza w domku. 

Ostatnio jego codzienność wzbogaciły ciocie, Aga i Asia, zabierając go na naprawdę długi spacer. Bonduś uwielbia ludzi, z radości nadal skacze, choć jest to już mniej natrętne. Na smyczy zachowuje się idealnie, nie ciągnie, bardzo współpracuje z człowiekiem. 

Może marzy się właśnie Tobie starszy psi przyjaciel? Jeśli tak - zapraszamy do poznania Bondiego --> 515-772-662.

Prosimy również o dołożenie choćby grosika do Bondusiowej skarpety. Przed nim, jak co roku, szczepienia i okresowe badania krwi. Z góry dziękujemy! 

Przybłąkał się, więc został zapięty na łańcuch na środku pola kapusty!

Co byście powiedzieli, jeżeli Wasz pies by uciekł, ale ktoś zabrałby go do siebie – nie by mu pomóc! Skoro już przyszedł, ma pracować!

Co z nim zrobić?

❎ Szukać właścicieli?
❎ Nakarmić go i dać trochę wody?
❎ Powiadomić gminę lub policję?
✅A może by tak przypiąć go na krótkim łańcuchu na środku pola, aby odstraszał dziki od upraw kapusty?

Świetny pomysł prawda?
_________________________

Taki właśnie los spotkał pięknego owczarka belgijskiego, nazwanego przez nas Bondi. 🐕

Otrzymaliśmy zgłoszenie o bardzo wychudzonym psie, przypiętym bez schronienia na polu. Bez wody, bez budy, na krótkim łańcuchu.

Kiedy podjeżdżaliśmy do gospodarstwa, które było dość dobrze ukryte w lesie, zaczęliśmy pogwizdywać.
W pewnym momencie, daleko w oddali, coś się podniosło. Po chwili usłyszeliśmy szczekanie.

Powiemy Wam szczerze, że odetchnęliśmy z ulgą – zwierzę przynajmniej żyło...

Pies ujadał, co ściągnęło uwagę właścicieli gospodarstwa.
"Opiekun" powiedział, że pies przyszedł do niego kilka tygodni wcześniej, a że budził respekt swoim rozmiarem i nie może być darmozjadem, został przypięty na środku pola kapusty, aby szczekał i odstraszał dziki...

Gdy zapytaliśmy "właściciela" jak uważa, jakie szanse ma pies na metrowym łańcuchu z dzikiem, nagle zapadła cisza...

Gdzie rozsądek...❓ Gdzie empatia... Gdzie zwyczajna przyzwoitość...

Zwierzę oczywiście nie miało wody... "Opiekun" twierdził, że zabiera go wieczorem do kojca w stodole.  Wymownie spojrzeliśmy na nocne już niebo i zapytaliśmy, co w takim razie pies jeszcze robi na polu?

Odpowiedz ponownie okazała się zbyt trudna, poprosiliśmy więc o natychmiastowe zabranie psa do budynku. Jak się okazało kojcem był uszkodzony pług, do którego po prostu pies został przypięty!

Tego było już dla nas za wiele... ⛔
Wychudzenie i brak wody również nie było czymś dziwnym dla tych ludzi :(

Psa odebraliśmy, właśnie jesteśmy z nim u weterynarza.

Postaramy się jeszcze dzisiaj lub jutro rano napisać, jaki jest stan zdrowia psiaka.

Na razie wiemy tylko tyle, że widać mu wszystkie żebra i jest niezwykle przerażony – do kliniki musieliśmy wnieść go na rękach :(

Oby wszystko było z nim dobrze.
Już teraz prosimy Was o wsparcie dla Bondiego, z pewnością nasza nocna wizyta nie będzie najtańsza, do tego musimy zakupić mu odżywczą karmę.

Ładuję...

20 zł

Google Pay

2 darowizny na tę zbiórkę, ostatnia
Organizator
17 aktualnych zbiórek
93 zakończone zbiórki
Wsparły 143 osoby
5 000 zł (100%)
Adopcje