Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
DIANA
_______
Ze względu na zaniedbania pseudohodowcy odeszła ze Tęczow Most, gdzie już nie cierpi :(
LUNA
_______
Dziewczynka znalazła kochający Dom Tymczasowy, który po zakończeniu sprawy stanie się Domem Stałym <3
Osoby, które zapoznały się z opublikowanymi wczoraj materiałami, nie mają wątpliwości, że natychmiastowy odbiór tych 34 psów był KONIECZNOŚCIĄ :( .
Teraz jednak przed nami ciężka walka z właścicielami, po których stronie są najwyraźniej gmina i Powiatowy Lekarz Weterynarii...
Musimy zgromadzić rzetelną i dobrą dokumentację filmową, zdjęciową i weterynaryjną, aby sąd wreszcie ukarał "hodowcę" i zakazał mu posiadania zwierząt i zarobkowania na nich...
Teraz pokrótce opowiemy Wam o Lunie i Dianie, dwóch suniach, które trafiły pod opiekę naszego łódzkiego inspektoratu.
_____________________
DIANA - wychudzona rottweilerka ❗
W skali BCS została oceniona na 2/6 pkt ze względu na niedożywienie... Lekarze określili ją na około 5 lat, ale ze względu na duże wyeksploatowanie ciążami i złą kondycję, może to być nieadekwatne.
Diana miała bardzo dużo pcheł, co mogło spowodować swędzenie i finalnie tak potężne przełysiena wzdłuż kręgosłupa, jakie widzimy na zdjęciach :(
Sierść jest brzydka, matowa, widoczne odleżyny...
⛔ ⛔ ⛔ ⛔ ⛔ ⛔ ⛔ ⛔ ⛔
Sunia od początku wizyty była przyjaźnie nastawiona do lekarzy pomimo strachu i niepewności, natomiast w momencie próby zbadania temperatury poprzez odbyt i uniesienia ogona zmieniła się o 180 stopni - rzucała się na lekarzy, próbowała gryźć, bardzo wyraźnie warczała. Późniejsze próby uspokojenia jej i przekupstwa smakołykami nic nie dały- cały czas nerwowo obserwowała lekarzy :(
⛔ ⛔ ⛔ ⛔ ⛔ ⛔ ⛔ ⛔ ⛔
Ewidentnie wskazywać to może SIŁOWE KRYCIE SUNI , aby pozyskać szczeniaki :(
Wszystko było świetnie do momentu uniesienia ogona :(
CO ONA MUSIAŁA PRZEŻYĆ?!
Niestety, aby wykonać badanie krwi, musieliśmy ją spremedykować i dopiero kiedy była bardzo senna, lekarze odważyli się podejść- jest to duży rottweiler, nikt nie chciałby wylądować w jej szczękach...
Premedykacja słabo na nią działała ze względu na wysoki poziom adrenaliny, wykonaliśmy więc tylko badanie krwi i zeskrobinę ze skóry, aby niepotrzebnie jej nie stresować.
Diana potrzebuje czasu, który na pewno dostanie!
Nie robimy nic na siłę, nie jesteśmy tacy jak jej "hodowca"!
_______________________________
LUNA- owczarka z ranami zamiast uszu ❗
Sunia podczas badania była niezwykle grzeczna, widać po niej zrezygnowanie- po prostu się poddała...
Jak mamy opisać Wam to, co zobaczyliśmy w uszach...
W komentarzu wrzucimy filmik z czyszczenia- skowyt tego psa powie Wam wszystko :(
Pomimo cierpienia, Lunka dzielnie znosiła wszelkie zabiegi weterynaryjne :(
Ta 3-letnia dziewczyna musiała bardzo długo egzystować z wielką ropiejącą raną w miejscu uszu...
Jak opisali to lekarze?
"Ropne zapalenie kanałów słuchowych zewnętrznych, rana ziarninująca u podstawy małżowiny ucha prawego .
włos u podstawy obu małżowin skołtuniony, pozlepiany ropnym wysiękiem, skóra pod kołtunami silnie zaczerwieniona, odparzona bolesna"
Dodatkowo sunia ma niedoczynność tarczycy, na którą powinna przyjmować leki do końca życia, a czego oczywiście nie wiedział właściciel...
CO TY NA TO, PANIE HODOWCO?!
Tak hoduje się psy?
Tak wygląda zdrowy pies hodowlany?!
Jesteśmy wściekli!
Na urzędników, na prawo zezwalające na wysyp pseudo związków rejestrujących pseudo rasowe psy...
I przede wszystkim na człowieka, który podczas interwencji był tak pewny siebie i butny, nie widział żadnego problemu w stanie psów...!
To jest przerażające...
Dokumentacja medyczna zostanie dołączona do akt sprawy, ponieważ właściciel oczywiście twierdził, że jak tylko psy od niego zabierzemy, pobijemy je i powiemy, że on to zrobił, aby go ZNIESŁAWIĆ!
Tak więc, kochani- w drodze do szpitala zrobiliśmy Lunie otwartą i ropiejącą ranę, przewlekły stan zapalny uszu, posypaliśmy ją pchłami, a na deser zaserwowaliśmy niedoczynność tarczycy...
Dianę natomiast siłowo pokryliśmy i wychudziliśmy, dorzucając kilkanaście porcji pcheł, aby tylko ZNIESŁAWIĆ właściciela....
KOCHANI, czy to się dzieje naprawdę?! :(
Bierzemy się za naprawienie tego, co zepsuł właściciel i mamy nadzieję, że uda nam się to...
Na tę chwilę sunie muszą zostać w szpitalu, ale już szukamy dla nich Domów Tymczasowych, które docelowo, po zakończeniu postępowania karnego, chciałyby adoptować dziewczynki.
A Was bardzo prosimy teraz o wsparcie dla tych ofiar miłości do pieniędzy :(
EDIT: Diana została przejęta kolejnego dnia przez Pomorską Fundację Rottka, więc nasza zbiórka obejmuje pełną diagnostykę w dniu odbioru (testy, pełne badanie krwi, USG, wprowadzenie leków i hospitalizację).
Od teraz wszelkie koszty ponosi "Rottka", więc prosimy o wsparcie ich zbiorki :)
Rozbicie pseudohodowli w Niesułkowie, woj. łódzkie. 34 psy odebrane!
Niewielkie miejscowości i tereny wiejskie to zagłębia pseudohodowli. Wiemy o tym i staramy się działać. Tym razem zgłoszenie o pseudohodowli otrzymał OTOZ Animals Inspektorat Warszawa, który to po nawiązaniu współpracy z kilkoma zaprzyjaźnionymi fundacjami z całej Polski, wraz z nami udał się na miejsce.
Już przed posesją słychać było szczekanie licznych psów. Po wejściu na teren z policją okazało się, że zwierzęta są ulokowane w kilku pomieszczeniach gospodarczych, stodołach i kojcach zewnętrznych. Kontrolę zaczęliśmy od zwierząt przebywających na zewnątrz - owczarki niemieckie i kilka labradorów miało wspólny kojec, jeden z nich stał na łańcuchu, na kolczatce. W kojcu rottweilera nie było budy ani wody.
Nie miejscu były dwie kiepskiej jakości budy, po wybiegu walały się druciane siatki i druty, wanna, nieużywane meble... Właściciel nie widział żadnego problemu, również w przypadku psa z naderwaną powieką oraz drugiego, z bardzo zaropiałymi i ponadrywanymi uszami... Twierdził, że skoro pies chodzi, to nie potrzebuje weterynarza. Większość psów nie miała dostępu do wody, nie miały również w kojcach bud. Na prośbę nalania wody usłyszeliśmy, że pan nie jest w ubraniu roboczym i to tylko zwierzę... Bud też pan nie będzie budował, bo zwierzę ogrzewa to, co je, a nie jakaś buda...
Dawno nie mieliśmy do czynienia z taką ignorancją i skrajną nieodpowiedzialnością... Trzy lata temu mężczyźnie odebrano ponad 80 psów i przez ten czas nie wziął sobie do serca żadnych uwag, nie wykazał chęci poprawy warunków dla zwierząt, dzięki którym tak naprawdę ma co włożyć do garnka. W stodołach było tylko gorzej... Niewielkie psy dosłownie brodziły w swoich odchodach, brudne, pokołtunione... Właściciel twierdził, że daje im jeść, i to wystarczy. Widzicie - kupując pieska za 500 zł, "hodowcy" nie opłaca się inwestować w dobre warunki i dobrostan... "To tylko psy" - to zdanie dźwięczało nam w uszach przez cały czas kontroli... Stężenie amoniaku w powietrzu było tak ostre, że nie daliśmy rady prowadzić kontroli bez masek. A te zwierzęta musiały tam do tej pory żyć! W tym smrodzie, duchocie, bez wentylacji, bez dostępu do światła dziennego... Większość z nich była przerażona! Podczas odbioru chowały się w najdalsze części kojca i załatwiały się pod siebie. Jak można doprowadzić psy do takiego stanu?
Co dalej z psiakami?
OTOZ Animals w Łodzi przejął dwa psy: owczarka niemieckiego z ropiejącymi uszami i chudą rottwailerkę z wyłysieniami, bardzo wyeksploatowaną porodami. Sunie ze względu na zły stan zdrowia zostały w szpitalu w Klinice Weterynaryjnej Braci Mniejszych, którym bardzo dziękujemy za profesjonalną opiekę, pomimo późnych godzin nocnych... Tym bardziej że rottweilerka nie była łatwą pacjentką - wraz z lekarzami podejrzewamy, że była kryta przez psy na siłę, ponieważ rozdawał nam buziaczki i przytulała się do czasu próby mierzenia temperatury. Wtedy zaczęła szaleć i rzucać się z zębami. Co ta młoda sunia musiała przeżyć...?! Niebawem podamy dokładne informacje o naszych nowych podopiecznych.
Z tego miejsca bardzo dziękujemy OTOZ Animals Inspektorat Warszawa za świetną akcję i zabezpieczenie 3 psów. Tylko poprzez współpracę możemy zmieniać losy zwierząt w pseudohodowlach. Warszawski inspektorat będzie również prowadził postępowanie karne i administracyjne, więc jeżeli ktoś ma istotne informacje na temat tej pseudohodowli lub ma stamtąd psa - prosimy o kontakt.
Poniżej zamieszczamy listę organizacji, które przejęły część psów, za co bardzo dziękujemy:
- Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie
- Fundacja Na Rzecz Zwierząt Adoptuj Uratuj Pokochaj
- Przytulisko Głowno
- Łódzkie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami OPP KRS 0000014017
- labradory.org
Prosimy Was o wsparcie w utrzymaniu zwierząt przez powyższe organizacje- wszyscy teraz bardzo potrzebujemy Waszej pomocy, drogie Zwierzoluby! U nas rusza zbiórka na rottwailerkę (Dianę) i sunię owczarka niemieckiego (Lunę). Dziewczynki zaczynają nowe życie, prosimy o pomoc! Z góry bardzo dziękujemy.
Ładuję...