Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Pomoc dla Sharika przyszła zbyt późno. Dołączył do Psiaków za Tęczowym Mostem.
Dziękujemy za zaangażowanie lekarzy weterynarii, którzy zrobili wszystko co w ich mocy. Niestety ratowanie psiego życia ma swoją cenę i w tym przypadku jest to ogromna kwota, ponad 8 tys. zł. Mamy dwa tygodnie na opłacenie faktury... Prosimy o pomoc, byśmy mogli ratować kolejne niewinne istoty.
Takie wiadomości są dla nas najcięższe i zawsze bolą tak samo. Sharik przeszedł operację usunięcia guzów, przeżył ją i już mieliśmy nadzieję, że wszystko zmierza ku dobremu… Niestety otrzymaliśmy telefon z kliniki, że jego stan się pogarsza. Miał trudności ze wstawaniem, przestał samodzielnie oddawać mocz, bardzo się męczył, a jego stan z godziny na godzinę znacznie się pogarszał. Byliśmy świadomi, że operacje i ingerencja w to, co było zaniedbywane tyle lat jest ryzykowne… Nie mogliśmy jednak pozwolić, żeby dalej żył w tak ogromnym bólu i jeśli był cień szansy na poprawę, czuliśmy się w obowiązku, aby spróbować mu pomóc.
Lekarze nie widzieli jednak innego wyjścia, musieli przerwać jego cierpienie i pozwolić mu odejść.
Pękło nam serce . Shariku, przepraszamy, że nie zdążyliśmy z pomocą. W takich momentach czujemy, że zawiedliśmy, chociaż staraliśmy się ze wszystkich sił… Najbardziej bolesny jest fakt, że wielu ludzi, przez długi czas zamykało oczy na jego cierpienie.
Mimo wszystko, dziękujemy osobie, która zareagowała. Dzięki temu mogliśmy zapewnić mu zasłużoną opiekę w jego ostatnie dni i mógł odejść z godnością, którą ludzie dawno mu zabrali.
Biegaj Piesku za Tęczowym Mostem, bądź szczęśliwy, teraz już nic Cię nie boli. Przepraszamy, że nie mogliśmy zrobić więcej.
Kolejna interwencja, gdzie naszym oczom ukazał się zrezygnowany psiak, który nawet nie chciał wyjść z dziurawej, nieocieplonej budy 😔.
Sharik stracił swojego Pana kilka lat temu. Od tego czasu pół wsi przychodziło go dokarmiać, więc nie był głodny, jednak bezmyślne tuczenie psa czym popadnie, doprowadziło do jego nadwagi 😔. A Sharik ledwo co drepcze... Przeszkadza mu również spory guz na brzuchu, którego nikt nie chciał zauważyć....?
Niestety spadkobierców nieżyjącego mężczyzny - dalszą rodzinę, nie interesował los starzejącego się psa... Był pozostawiony sam sobie na niezamieszkałej i nieogrodzonej posesji 😪. Przecież był zadbany, bo najedzony - to słowa, które usłyszeliśmy.... 🤬 Pies nie ma szczepień, wątpimy w to, że w swoim życiu widział w ogóle weterynarza...
Sharik został odebrany i przewieziony do kliniki Vet Med, gdzie przebywa od soboty. Miał podwyższoną temperaturę, niesamowicie brudne uszy ze stanem zapalnym. Smród czarnej mazi wydobytej z nich przez lekarza przyprawiał nas o mdłości. Poza tym stan jego zębów pozostawia wiele do życzenia, ale tym zajmiemy się później.
Po badaniach wiemy, że ma również guza na śledzionie. Czekaliśmy na opinie lekarzy, którzy podejmą decyzję co do dalszego leczenia. Na szczęście płuca staruszka są czyste, nie stwierdzono nigdzie przerzutów. Badania krwi jak na takie zaniedbania nie są złe.
Sharik to przemiły psiak, który ma dużą wolę życia. Na szczęście rokowania są pomyślne i już jutro zostanie poddany operacji usunięcia guzów. Spędzi w klinice jeszcze kilka dni. Trzymajcie kciuki, by wszystko dobrze się skończyło, aby ostatnie lata Sharika były najcudowniejsze w jego całym życiu!
Już teraz apelujemy o domek choćby tymczasowy dla tego staruszka.
Na końcu chcielibyśmy podziękować osobie zgłaszającej za empatię, za to że los tego starego psa nie był jej obojętny 🫶.
Pomóżcie nam ratować Sharika 🙏.
Ładuję...