Otruci jadem kiełbasianym walczą o życie!

Otruci jadem kiełbasianym i skazani na śmierć! Pomocy! Chcemy o nie walczyć!

Co czulibyście kiedy zostalibyście otruci, a Wasza rodzina chce tylko Waszej śmierci? Kiedy najbliższe osoby zawodzą, a obcy ludzie wyciągają do Was pomocną dłoń? Tak właśnie poczuli się dzisiaj dwaj nasi nowi podopieczni, na których wydano wyrok. Orion i Shipp zostali znalezieni przez swojego "właściciela" w ostatniej chwili - cali w odchodach, wymiocinach i sparaliżowani...

Wiadomo, że czas ich cierpienia był długi... Na ich ciałkach zdążyły się już pojawiać przerażające odparzenia. Właściciel nie chciał o nie walczyć... Po dobie w klinice chciał poddać je eutanazji... Na szczęście zrzekł się praw do psiaków i od teraz to my z lekarzami zawalczymy o ich życie! Dlatego potrzebujemy Waszego ogromnego wsparcia finansowego!

Koszty opieki szpitalnej, leki, całodobowe kroplówki, diagnostyka dwóch psiaków to OGROMNE PIENIĄDZE! 

Obecnie psiaki są porażone nerwowo, nie są w stanie chodzić i mają porażony pęcherz, dlatego są zacewnikowani. Nie są w stanie chodzić. Jednym słowem- lekarze walczą o ich życie... Walka niestety nie będzie łatwa.

Mimo to wierzymy w ich waleczność! Chłopcy są przekochani i przecudowni.

🐶 beżowy Ship waży 5 kg

🐶 Orion psiak w typie owczarka australijskiego - 16 kg. 

Jeżeli psiaki przeżyją, musimy mieć jakiś plan - co dalej? Musimy mieć i pieniądze i lokum dla nich (domy tymczasowe błagamy o pomoc!).