Koczowała kilka dni, spała pod krzaczkiem. Narośl na szyi, masa kleszczy. Pomóż nam jej pomóc

Zbiórka zakończona
Wsparło 9 osób
850 zł (100%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 25 Kwietnia 2022

Zakończenie: 1 Lipca 2022

Godzina: 01:02

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.
26 Kwietnia 2022, 21:59
Wena po wizycie u weta

Narośl na szyi to prawdopodobnie powiększony węzeł chłonny lub ropień. Testy na choroby odkleszczowe póki co ujemne , jednak ze względu na dużą ilość kleszczy dostała imizol i inne leki oraz antybiotyki do domu ze względu na narośl. Za kilka dni wizyta kontrolna , mamy obserwować czy narośl będzie się zmniejszać

Wyrzucona? Zagubiona? Od kilku dni trzymała się jednego miejsca. Chuda, masa kleszczy, głodna i jak się okazało z guzem? Narośla na szyi.

Wena, takie imię otrzymała uniknęła wyjazdu do schroniska o złej sławie. Prośba o pomoc wisiała kilka dni, mieliśmy nadzieję że jeszcze ktoś się odezwie, ale... niestety. Nie było czasu, miała być zgłoszona do schroniska. Ktoś powiedział, że zaczęli się nią interesować ludzie wierzący w to, że... psi smalec uzdrawia.

Szybka organizacja miejsca, transportu i się udało! Wena jest już u nas bezpieczna! Nie ma chipa (sprawdzone czytnikiem), brak obroży, chuda (nie wiadomo ile się błąkała), masa! Kleszczy  i narośl na szyi wielkości pięści. Musimy ją zabrać do lekarza, sprawdzić narośl - czy to guz, czy coś innego. Jeśli nie znajdzie się właściciel musimy przygotować ją do adopcji (szczepienie, chip, sterylizacja). Nie odmówiliśmy pomocy widząc jej ufność w oczkach. Wena to cudowna sunieczka, łagodna, mądra i bardzo przyjazna. 

Błagamy o pomoc, pod opieką mam ponad 20 psów! Bez Was pomoc nie jest możliwa...

Pomogli

Ładuję...

Wsparło 9 osób
850 zł (100%)
Adopcje