Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Łysek przeszedł długie leczenie i właśnie dzisiaj otrzymalismy najświeższe kontrolne badanie krwi - w końcu wyleczyliśmy anemię! Łysek jest już coraz silniejszy i chodzi na coraz dłuższe spacerki!
Dziękujemy wszystkim za wsparcie i dobre słowa!
Z jednej z podwarszawskich gmin pod naszą opiekę trafił stareńki, wycieńczony owczarek niemiecki. Łysek, bo tak go nazwaliśmy, zapewne całe życie służył człowiekowi a na stare lata, gdy nie był już sprawny i chorował, został potraktowany jak ŚMIEĆ!
Trafił do nas tak słaby, że praktycznie się nie podnosił. Lekarze musieli go ogolić i wykąpać, aby usunąć kłęby robaków z jego już tak nadwyrężonego organizmu.
Po ogoleniu okazało się, że jego skóra jest w fatalnym stanie, cała w ranach i strupach. Miejscami pokazuje się ropa. Lekarze wyciągnęli z niego kilkadziesiąt opitych kleszczy, więc obawiamy się rozwoju babeszjozy. Czekamy na wyniki krwi, w tym morfologii z rozmazem. Objawy kliniczne wskazują na chorobę, ale nie damy leków bez potwierdzenia, bo w tym stanie tak silne leki mogą go nawet zabić.
Pies prawdopodobnie był potrącony przez samochód, ponieważ ma obolałe kończyny miedniczne. Piszczał i próbował uciekać gdy lekarz go badał, był jednak zbyt słaby. Nie stwierdzono złamań, ale gdy tylko jego stan się ustabilizuje, konieczne będą specjalistyczne badania i konsultacja ortopedyczna. Łysek obecnie otrzymuje leczenie przeciwbólowe i antybiotyki oraz suplementy. Jeżeli dolegliwości tj. bolesność nie ustąpi, będziemy musieli jechać na sygnale do Warszawy, ale na ten moment chcemy uniknąć wszelkich stresów i transportu, o ile nie będzie absolutnie niezbędny.
Kolejną dolegliwością jest potworne zapalenie uszu. Dzisiaj zostały porządnie wyczyszczone, ale leczenie infekcji i stanu zapalnego potrwa w najlepszym wypadku kilkanaście dni.
Pies jest dramatycznie zaniedbany. Lekarze rokowanie oceniają jako ostrożne, ale zrobimy wszystko by postawić go na nogi, a jak tylko wyzdrowieje zapewnić mu nowy, PRAWDZIWY dom.
W najbliższych dniach kontynuowane będzie leczenie farmakologiczne tj. antybiotykoterapia i leczenie przeciwbólowe, terapia przeciwpasożytnicza oraz krople do uszu. Zależnie od wyników krwi konieczne mogą okazać się kroplówki i leczenie babeszji. Trzymamy kciuki, żeby się nie rozwinęła, bo jego nerki mogą tego nie przetrzymać.
Bardzo prosimy o wsparcie. Leczenie psiunia będzie kosztowne, a poza nim mamy pod opieką mnóstwo kotów, z których wiele wymaga codziennych wizyt weterynaryjnych, preparatów wspomagających odporność, do tego kilka psów z chorobami dermatologicznymi w trakcie leczenia i wiele innych, których nie jesteśmy w stanie wymienić.
Każda nawet najmniejsza kwota ma dla nas w tym momencie znaczenie. Pomóżcie nam pomagać tym najmniejszym, o których świat zapomniał. Bez wsparcia nie będzie nas stać na badania i specjalistyczne badania w Warszawie a Łysek zasługuje na najlepszą opiekę.
Ładuję...