Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Jesteśmy osobami pomagającymi bezdomnym, chorym zwierzętom. Prosimy o pomoc dla owczarki Maji, ofiary pseudohodowcy, dla którego Maja nie była psem, nie była czującą istotą. Była tylko narzędziem do zarabiania pieniędzy.
Maja ma ok. 7- 8 lat. Jest chuda, oblepionia gnojem, odchodami, jakąś skrzepła krwią i grudami fekaliów przy odbycie. Jej skóra pokryta jest wybroczynami, przerzedzona, zaczerwieniona, ze stanami zapalnymi. Zarobaczona, z obgryzionymi uszami. Po jej ciele grasuje tysiące pcheł. Łapy oklejone skorupą gnoju że praktycznie nie widać pazurów.
Zabrałyśmy ją do lecznicy. Zrobiłyśmy wstępne badania. Wyszła oczywiście anemia. Nie dało się dużo więcej na tę chwilę zrobić. Po naszym wyjściu personel odkażał lecznicę.
Pojechaliśmy do hoteliku. Trudna kąpiel, wycinanie dredów z odchodami i gnojem, walka z pchłami. Przynajmniej na razie poczuje się lepiej. I my też, bo od odoru bijącego od niej nie da się oddychać.
Mimo przeżyć Maja okazuje się fantastyczną suką. Bardzo, bardzo szanuje człowieka. Jest spragniona ludzkiej obecności, jedzenia, a nawet wody. Wszystko jest dla niej nowe, cudowne. Ma dobre stosunki z innymi psami. Nic nie jest dla nie problemem.
Po pierwszej wizycie w lecznicy otrzymaliśmy fakturę na ponad 700,00 zł. Czekają nas kontrolne badania. Koszt hoteliku to 600,00 zł za miesiąc. A Maja to kolejny pies który do nas trafił w ciągu ostatnich kilkunastu dni. Dlatego zwracamy się do Was z ogromną prośbą o pomoc. Bez niej nie jesteśmy w stanie pomóc tym zwierzętom. Tym które do nas już trafiły, i tym które wciąż czekają na pomoc.
Szukamy dla Mai również domu tymczasowego, w którym Maja po raz pierwszy pozna czym jest dom. I dowie się jak to jest być normalnym psem. Kontakt w sprawie pomocy: Anka: 605 965 955 (do godz. 13), Gosia 602 608 916 (po godz. 17).
Ładuję...