Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
[Aktualizacja 18.01.2018]
W poniedziałek w nocy Oz miał operację. Trwała ona kilka godzin i nie przyniosła spodziewanej poprawy. Kiciuś po zabiegu utrzymywany był przez jakiś czas w śpiączce farmakologicznej. Co chwilę musiał mieć odsysaną gęstą wydzielinę, zalepiającą drogi oddechowe.
Po wybudzeniu jego stan się nie poprawiał. Tylko wydzielina gęstniała coraz bardziej. Lekarze robili co w ich mocy. Oz dostawał lekarstwa rozrzadzające wydzielinę i antybiotyki. Był pod nieustanną obserwacją, lecz mimo ciągłej ewakuacji gęstych strzępów wydzieliny z jego dróg oddechowych, kotek co jakiś czas znowu zaczynał się dusić. Raz było lepiej, raz gorzej, ale my nie traciliśmy nadziei.
Dziś w nocy Oz znowu się pogorszył. Lekarz podjął szybką decyzję o ponownej operacji, by uratować kotka. Niestety... Oz umarł na stole operacyjnym.
Dziękujemy wszystkim za pomoc i wsparcie.
Myślimy o Tobie ciepło Mały.
Diagnoza: zrośnięte nozdrza tylne. Ozek leczony był antybiotykami przez kilka tygodni, ponieważ nikt nie podejrzewał tak poważnej wady rozwojowej u malucha. Wyszła ona na jaw dopiero, gdy lekarz obejrzał kotka pod narkozą.
Mały od początku był najbardziej wycofany z kociego rodzeństwa. Uciekał i chował się w najciemniejszy kącik. I zawsze miał zielono-żółtą wydzielinkę, płynącą nieustannym strumieniem z zaróżowionego noska… Myśleliśmy, że jest słaby, bo miał ciężki start. Głodny, wyziębiony, wystraszony... Że tak ukształtowały go jego dotychczasowe doświadczenia dzikusa: niechcianego i przeganianego z deszczu pod rynnę. Że stres związany z nowym otoczeniem, tak negatywnie wpływa na jego odporność. Byliśmy załamani jego stanem. Nadal jesteśmy…
Operacja, która czeka Ozika jest skomplikowanym zabiegiem, ponieważ lekarz musi dostać się bardzo głęboko w tej małej kociej główce. Wszystko dokładnie obejrzeć i naprawić. My, jako laicy, nawet nie wyobrażamy sobie, jak to jest możliwe, ale ufamy panu doktorowi. Mocno wierzymy, że po operacji Oz będzie mógł w końcu normalnie funkcjonować. Na tyle normalnie, że uda nam się znaleźć dla niego zwykły, kochający domek. Niby tak niewiele, a jednak tak wiele…
*środki niewykorzystane na cel wskazany będą przeznaczone na cele statutowe Fundacji Przytul Kota.
Ładuję...