Paczka dla kociaczka II

Toniemy w kociętach! Ogrom kociego nieszczęścia przerasta granice pojmowania. Maleństwa w torbie. W śmietniku. Porzucone w środku lasu. Chore, biedne, cierpiące...

Dają marne świadectwo „ludziom”, którzy zgotowali im ten los. A my, no cóż… Chcemy na przekór wszystkiemu udowodnić, że mają szansę. Że nie każdy człowiek jest potworem. A i tak wiele z nich umiera – są zbyt chore, zbyt słabe, by walczyć. Każda taka śmierć to wielka porażka naszego „ludzkiego” gatunku”.

Żeby mieć siłę do walki o życie, potrzebują dobrej karmy i pieniążków na opiekę weterynaryjną. W załączniku faktury za samo jedzonko, to ponad 3 tys. zł. A przecież jeszcze trzeba je odrobaczać, szczepić, leczyć... Błagamy o każdą, nawet najmniejszą kwotę. Bez Was nie mają szans.

Jeśli ktoś chciałby pomóc maluszkom może:
* skorzystać ze zbiórki
* stworzyć dom tymczasowy, przygarnąć kruszynę na kilka dni, tygodni...
* przygotować paczkę z jedzonkiem dla maluszków, podrzucić do zaprzyjaźnionej z nami lecznicy, lub napisać do nas.