Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Pan Pikuś - pies, który ma tyle woli walki co niejeden człowiek.
Zamknięty w rupieciarni nie wiadomo ile, nie raz potrącony przez auto, nigdy niediagnozowany po wypadku...
Połamane obie przednie łapy, które z czasem krzywo się zrosły, nie mówiąc o bólu, jakiego doznawał, Połamane żebra, zwyrodnienie kręgosłupa, biodra w fatalnym stanie, prostata, zęby, które wołały o pomstę do nieba, włosogłówka, która nie wiadomo jak długo trwała i jakie zrobiła spustoszenie, tylne łapy, którymi ciągał, nie wiemy, jak długo. Wychudzony, zapchlony, niepotrzebny nikomu, niekochany...
Nadal leżałby w przydrożnym rowie w bólu, bo już nie miał sił chodzić, czekał na cud.
I stał się cud. Dobry człowiek stanął na jego drodze i uratował mu życie!
I tak dzięki łańcuchowi dobrych serc Pan Pikuś dzisiaj przebywa w Hotelu dla zwierząt Tymczasik pod opieką Pani Ewy i jej męża. Dobra dusza Pani Iwona Baccierelli opłaca pobyt, a my Kochani zapewniamy karmę i leczenie.
Fakturki zaczynają spływać do Arki, a my jak zawsze liczymy na Waszą pomoc, wsparcie, aby piesek doświadczał każdego dnia poprawy swego zdrowia. To jest realne, bo już możemy pochwalić się, że zęby zepsute usunięte, włosogłówka wyleczona, dostaje zastrzyki na stawy, suplementy diety i już Pan Pikuś stanął na 4 łapy, jeszcze nieporadnie, ale chodzi na 4 łapach. Czeka go jeszcze seria zastrzyków na chore stawy biodrowe, zakup leków, suplementów oraz zabieg kastracji.
Prosimy o pomoc jak zawsze i wdzięczni dziękujemy!
Ładuję...