Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Szanowni Państwo,
Przed Wami Paproszek, osiołek, którego wszyscy przyjaciele pojechali na rzeź. On się nie zmieścił do samochodu.
Dzięki Waszemu sercu udało się go uratować i od kilku dni jest już bezpieczny w Nowej Studnicy. Paproszek jest spokojnym osiołkiem. Jeszcze jest osowiały, widać, że tęskni. Został już dołączony do stada starszych kłapouszków, mamy nadzieję, że niedługo zaprzyjaźni się z którymś z kolegów i odzyska radość życia.
Bardzo Wam dziękujemy za pomoc dla Paproszka. Bez Was już by go nie było.❤️❤️❤️
Dziękujemy, że jesteście z nami! ❤️❤️❤️
Szanowni Państwo,
Nie jestem w stanie uratować wszystkich, skazanych na rzeź zwierząt, jest ich zbyt wiele. Ale jeśli mogę ocalić choć jedno dodatkowe życie, nie waham się. Bo szansa na wykup jest tylko raz. Potem już nie ma kogo ratować. Gdy zadzwonił handlarz z pytaniem „nie upchnie Pan gdzieś jednego, kulawego osła?” wsiadłem w samochód.
W komórce panuje półmrok, ale widzę, jak Paproszek kołysze się miarowo. Jak wahadło. Raz w przód, raz w tył. I od nowa. Nie reaguje na to, co się w koło dzieje, tylko z rzadka spogląda w stronę zmurszałych drzwi. To za nimi została jego przeszłość, a przyszłości nie ma. Nie czeka czy ktoś po niego wróci. Już nie tli się w nim nadzieja na ratunek. Zniknęli jego czworonożni przyjaciele. Wszyscy, z którymi się wychowywał, odjechali rzeźnickim samochodem. Do nieba pojechali.
Słyszał ich rozpacz. Czuł strach, gdy wciągano ich po trapie. Widział jak jedne się szarpią, walcząc o życie. Widział jak inne stały i ze strachu nie były w stanie nawet próbować uciekać. Wciągano je na linach. Jego też wyprowadzono z komórki. Siłą i batem chcieli upchnąć i Paproszka licząc, że wejdzie. Nie wszedł Nie było już miejsca.
Został sam. Jeden. Ostatni.
Zaliczka została wpłacona, teraz musimy się za niego rozliczyć do końca.
Bardzo proszę o pomoc dla niego. Szansa, że kulawy Paproszek opuści komórkę handlarza w celu innym niż ubój, jest zerowa. Dla zwierząt hodowlanych, które nie dają zysku, nie ma w tym świecie miejsca. Nie ma dla nich żadnej litości.
Bardzo proszę o pomoc.
O NAS
Działamy od 13 lat. Uratowaliśmy setki zwierząt. Prowadzimy warsztaty terapii zajęciowej w 31 placówkach, a w naszym ośrodku w Szewcach również hipoterapię, onoterapię i zajęcia edukacyjne. Nie zatrudniamy żadnego pracownika, wszystkie prace wykonujemy sami, bądź dzięki wsparciu naszych cudownych wolontariuszy.
Kontakt: 506 349 596 Michał Bednarek
www.fundacjabenek.pl
DZIĘKUJEMY ZA KAŻDĄ POMOC!
Ładuję...