Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani, serce rośnie! Ogromnie dziękujemy wszystkim Darczyńcom, ludziom o wielkich sercach za wsparcie dla Paragrafka i uratowanie Mu życia. Dzięki wsparciu mogliśmy opłacić faktury za leczenie kocurka. Bardzo Wam dziękujemy, że dołączyliście do Ekipy Ratowania Paragrafka.
Paragrafek, nasz piękniś białaczkowy. Prawda, że czarne koty są magiczne? Poza tym Paragraf to nie tylko piękny, ale wspaniały kot o cudownym charakterze.
No, więc co słychać u Paragrafka - można powiedzieć, że średnio. On nadal walczy i my walczymy razem z nim. Są dni, że czuje się lepiej a są dni, tak jak teraz, że ma gorsze samopoczucie. Być może, powodem jest biegunka, która znowu się pojawiła. Mamy nadzieję, że jednak i tym razem damy radę. Szkoda tylko, że chociaż na okres zimowy, nikt nie chce przygarnąć go do domku. Z pewnością miałby tam bardziej komfortowe warunki niż u nas, w klatce.
Do stada kotów niestety też nie możemy go dołączyć z powodu białaczki. Jak się okazało, Paragrafek uwielbia ciepełko, więc cały czas go dogrzewamy.
Paragraf jest na karmie gastro, recovery + gotowane mięsko z kurczaka. Musimy dbać o jego układ pokarmowy, a szczeg. o jelita. Paragrafek przytył u nas 1 kg 280 g od czasu wypisu ze szpitalika. Teraz waży 4 kg 280 g, z czego ogromnie się cieszymy. To duży sukces. Codziennie też musi dostawać Vetomune, Flora Balance. Inne leki wdrażamy jeśli zaostrzają się objawy.
Kochani, każda pomoc dla Paragrafka jest bezcenna. Wiadomo, że karma weter. nie jest tania, a chłopak lubi sobie dobrze i dużo podjeść. Ostatnio wpałaszował w mig 2 saszetki gastro. Teraz karmimy go 4 razy dziennie. Cieszymy się, że ma apetyt, bo to ważne.
Utrzymanie i leczenie Paragrafka kosztuje sporo. Nie jest on jedyny, takich "drogocennych" kotów jest u nas więcej. Więc, jeśli macie jakieś wolne złotówki, bardzo prosimy o wsparcie.
Z Waszą pomocą udało nam się uzbierać i zapłacić za jedną fakturę!
Pomóżcie nam opłacić kolejną fakturę za leczenie Paragrafka!
Dobra wiadomość jest taka, że zaczął jeść. Niestety stan zapalny i biegunka nadal się utrzymuje. A szpital to dla niego ogromny stres. Wiemy, że jest zagrożenie życia, wiemy, że załamanie może przyjść w każdej chwili. Mamy jednak nadzieję, że nie nastąpi kolejne pogorszenie i przez najbliższe dni utrzymamy go chociaż w takiej kondycji, w jakiej wrócił ze szpitala.
Na razie Paragraf jest kotem wysoce kosztownym w utrzymaniu. Kolejne leki, badania, szpital...
Jeśli możecie pomóc, karma Kattovit gastro mile widziana, poza tym podkłady chłonne, rękawiczki jednorazowe rozm. M, których non stop brakuje.
Wiemy, że najlepszym wyjściem dla Paragrafka byłby nowy dom bez innych kotów, gdzie człowieka miałby tylko dla siebie.
Ale jak na razie to tylko marzenia...
Będziemy Wam bardzo wdzięczni za pomoc Paragrafowi w jego zbiórce. Prosimy o duuuuużo dobrych myśli.
Bardzo prosimy trzymajcie za niego kciuki!
A było już tak pięknie ...
Wyniki krwi były coraz lepsze. Byliśmy przeszczęśliwi. A tu nagle bum!!!!
Paragrafek bardzo pragnie jeść, ale... nie może. Nawet najlepsze mięsne rarytasy, powodują u niego odruch wymiotny. Utrzymuje się gorączka 40°C. Jak do tej pory żaden z weterynarzy do którego trafił Paragraf, nie wie co się dzieje.
Właśnie Paragrafek trafił do całodobowej kliniki Wąsiatycz w Poznaniu.
Paragrafku kochany, obiecaliśmy Ci, że będziemy walczyć o Ciebie do ostatniego Twojego oddechu. I tak będzie!
Trzymaj się kochany! Musi być dobrze!
Kochani, Paragrafek potrzebuje Waszego wsparcia : trzymajcie mocno kciuki i przesyłajcie mu moc dobrej energii.
To wspaniały kot, o wspaniałym charakterze!
Dziękujemy z całego serca i z całych sił za każdą ciepłą myśl, kciuki, dobrą energię oraz każdą złotówkę przesłaną dla naszego cudnego Paragrafka, na dalsze leczenie.
Paragrafek był u dr. Uli na badaniu krwi, podaniu żelaza i wit. B 12. To super kot. Bardzo grzeczny. On wie, jak bardzo chcemy mu pomóc, bez względu na koszty. A my wiemy, jak on bardzo chce żyć. Bo czy można 3-letniemu kocurkowi, pozwolić odejść za Tęczowy Most? Dlatego walczymy.
Paragrafek przytył ok. 0,5 kg Poprawiły się też wyniki krwi. Jak je otrzymamy, zaraz je wrzucimy.
Niestety wyniki to nie wszystko. Paragraf musi natychmiast zmienić klatkę na ciepłe pomieszczenie. Stres go zabija. W naszym dt jest w klatce, bo nie mamy innej możliwości. Jest dogrzewany, ale to za mało, jak dla niego. Jeśli nie znajdzie się pilnie osoba, która mu zaoferuje chociaż jedno, maleńkie, ciepłe pomieszczenie, to całe leczenie i koszty z nim związane pójdą na marne. A tego byśmy nie chcieli.
Jak do tej pory leczenie Paragrafa, to koszt ok. 4 tys. zł.
Paragrafek nie ma aktywnej białaczki, czyli musiał ją pokonać. Jest tylko nosicielem. Mimo to musi być odizolowany od innych kotów. Chyba, że te koty są zaszczepione na wirusa białaczki.
A może, ktoś z Was ma kota białaczkowego? To wtedy może bezpiecznie dołączyć do niego Paragrafka. Razem będzie im raźniej.
Oczywiście, bierzemy na klatę koszty utrzymania, leczenia i inne.
BŁAGAMY WAS - OCALCIE MU ŻYCIE!!!
PARAGRAF
No cóż, nie jesteśmy do końca szczęśliwi.
Paragraf mieszkał tydzień w klinice. Lekarze zrobili co mogli, by mu pomóc. Była diagnostyka, kroplówki, transfuzja krwi, leki, codzienne badania krwi. Po transfuzji wyniki krwi polepszyły się, ale tylko na chwilę. I znowu spadek. Lekarze nawet rozważali eutanazję kocurka.
Paragrafek, mimo iż był słabiutki, wcinał jedzonko aż miło. Widać było, że walczy i ma ogromną wolę życia.
Postanowiliśmy, dać mu jeszcze jedną szansę. Wypisaliśmy go z kliniki i przewieźliśmy do dr. Uli- hematolog. Jesteśmy w trakcie badań. Oby okazało się, że ten młody kocurek, ma szansę żyć szczęśliwie chociaż kilka lat.
Jak wiecie, nasze poszukiwania domu tymczasowego dla Paragrafa, nie przyniosły efektu i nikt się nie zgłosił by zaoferować mu dom. Nie dziwimy się, bo kto zechciałby przyjąć bardzo chorego kota, który ma przed sobą długą drogę leczenia, badań, konsultacji... To by musiał być naprawdę KTOŚ...
Co mieliśmy zrobić, zostawić go na ulicy? Nie! Tego się nie robi choremu kotu. Mimo naszej bardzo trudnej już sytuacji finansowej postanowiliśmy pomóc Paragrafkowi. Koniec końców trafił awaryjnie, do klatki, do naszego domu tymczasowego. Kocurek, ze względu na białaczkę i możliwość zarażenia kotów rezydentów, musi być odizolowany.
Będziemy Wam bardzo wdzięczni za pomoc Paragrafowi w jego zbiórce. Prosimy o duuuuużo dobrych myśli.
Bardzo prosimy trzymajcie za niego kciuki!
„Przyjdzie taka chwila, gdy stwierdzisz,
że wszystko się skończyło.
To właśnie będzie początek”
Louis L'Amour
.........................................
Umierałem na ulicy, na oczach wszystkich ludzi… Krzyczałem i błagałem o pomoc przechodzących, ale z mojego gardła, tylko wydobywało się charczenie. Nikt mnie nie słyszał, nikt mnie nie widział… Koty ulicy mają ciężkie życie, są niewidzialne. Głód, zimno, choroby, to codzienność.
Życie ze mnie uchodziło, a ja marzyłem… o własnym domku, o kocyku, o miseczce pełnej dobrego jedzonka, o wtuleniu się w ramiona mojego człowieka … Słyszałem kiedyś na ulicy, jak ktoś powiedział, że marzenia się spełniają. Tak bardzo chciałem, żeby moje się spełniły, ale wiedziałem, że już jest za późno… Czekałem… a śmierć nie przychodziła... Czy wiesz, co czuje zwierzę, gdy umiera? Zwierzę, które tak bardzo cierpi i nie ma już sił na walkę o swoje życie? Zwierzę, które wie, że nikt mu nie pomoże? Nie możesz wiedzieć i nigdy się nie dowiesz…
Leżałem i myślałem, o wszystkich kotach, które przegrały. Nieeee… ja nie mogę przegrać... nie ja. Nie mogłem otworzyć oczu. Jak przez mgłę zobaczyłem idących w moim kierunku ludzi, usłyszałem głosy, ktoś powiedział : " jeszcze żyje", czyjeś ciepłe ręce podniosły mnie i przytuliły … to chyba sen. Oprzytomniałem w lecznicy. Teraz już wiedziałem, że to nie był sen..
Mieszkam w szpitaliku. Codziennie kłucia, kroplówki, leki, a nawet dostałem nową krewkę od kociego przyjaciela. Ale to nic, niech mnie kłują to nic, chcę żyć i zniosę każdy ból. Tak bardzo kocham tych wszystkich człowieków, którzy cały czas walczą o moje kruchutkie życie. Tak im dziękuję. Tylko nie wiem, czy mnie słyszą.
Wiem, że jestem bardzo chory, ale tak bardzo chcę żyć i być szczęśliwy.
Nie każdy kot ma takie szczęście jak ja… Muszę dać radę. Muszę… Nie poddam się!
Wasz Paragraf
.............................................
Kochani, potrzebujemy Waszego wsparcia. Nie zawiedźmy kochanego Paragrafka. Niech czuje, że wszyscy o niego walczymy!
Zwierzak nam nie powie, że coś go boli czy dokucza. Może długo funkcjonować z jakąś chorobą, której na zewnątrz nie widać. Objawy choroby czasami pojawiają się zbyt późno…
Pojawił się znikąd. Strasznie zaniedbany i chory, w stanie kacheksji, z silną anemią, temperaturą 40,2 C, z ropnym wysiękiem z oczu i nosa, bardzo odwodniony, osowiały, bez życia… To młody kocurek, ma około 3 lat. Poproszono nas o pomoc. Nie mogłyśmy odmówić ... Kocurek trafił pod naszą opiekę.
Z pewnością ktoś go widział wcześniej, ale nie zareagował. Zastanawiamy się, jak długo jeszcze, będzie panować wśród ludzi taka znieczulica na los zwierząt? Czy można coś z tym zrobić? Wierzymy, że tak. Dlatego ratujemy i pomagamy tym cudownym istotom, których cierpienie nie jest nam obojętne. Wierzymy, że kiedyś, pewnego dnia, ludzie zrozumieją, że nie tylko oni mają prawo do życia na tej planecie…
To dzięki Pani Paulinie, Pani Magdzie i Pani Oli, kocurek trafił w ostatniej chwili, do lecznicy w Szamotułach. Nazwano go Paragraf.
Wykonano testy i badanie krwi. Podłączono kroplówkę. Kot przeżył noc. W piątek, 12.07. Paragraf został przewieziony do kliniki całodobowej dr.G. Wąsiatycza w Poznaniu. Po bardzo dokładnej diagnostyce okazało się, że oprócz białaczki, Paragraf ma we krwi bakterie mykoplazmy, które doprowadziły go prawie do agonii. Wyniki badania krwi są tak dramatyczne, przede wszystkim z powodu mykoplazmozy i konieczne będzie przetoczenie krwi. Diagnostyka jest w toku. Jeszcze tak naprawdę nie wiemy, co może się ujawnić.
Paragraf, to bardzo dzielny kocurek, przeżył transfuzję krwi. Stan jego zdrowia po transfuzji lekko się poprawił. Wrócił apetyt.
PARAGRAF miał wykonany test PCR na białaczkę. Test jest dodatni. Inne badania także będą powtarzane. Postanowiliśmy mimo wszystko walczyć o jak najdłuższe życie dla niego. Może uda nam się znaleźć dla niego dom, u świadomego opiekuna, świadomego choroby. Mamy też nadzieję, że mykoplazmoza odpuści.
Paragraf, to wyjątkowy kocurek, grzeczny spokojny, bardzo chce żyć. Z ufnością patrzy na człowieka prosząc o ratunek. Czy warto walczyć? Tak, WARTO! Przecież każdy zasługuje na drugą szansę w życiu, prawda? Paragraf ma tylko jedno życie, tak jak i my.
Obiecujemy Paragrafkowi, że wszystkimi siłami będziemy o niego walczyć i pomagać mu wrócić do zdrowia. A może nawet kiedyś znajdzie się jakiś wspaniały, kochający dom, w którym kocurek mimo swojej choroby będzie mógł zamieszkać, przy ciepłym kaloryferze, na miękkiej kanapie, mrucząc ze szczęścia, głaskany i przytulany przez swojego człowieka. Koszty leczenia, diagnostyki, leków, testów, transfuzji, szpitala, karmy weterynaryjnej są kosmiczne, jak dla nas. Koszt leczenia wyceniono wstępnie na ok. 4 tys. zł. + leki! Sami nie podołamy. Nie ukrywamy, że liczymy na Wasze wsparcie!
Zbiórka w całości zostanie przekazana na koszty leczenia i utrzymania Paragrafka. Bardzo prosimy, dołączcie do ekipy ratowania kocurka. Tylko razem możemy mu pomóc!
Ładuję...