W mgnieniu oka wielka woda zabrała pasiekę pana Franciszka. Zginęło tysiące pszczół. Błagamy Was o pomoc w odbudowie pasieki!

PILNE!
6 dni do końca
Wsparło 206 osób
13 560 zł (60,26%)
Brakuje jeszcze 8 940 zł
Adopcje

Rozpoczęcie: 22 Września 2024

Zakończenie: 15 Października 2024

Godzina: 23:59

Siedemdziesięcioletni pan Franciszek od ponad 45 lat we wsi Polski Świętów (woj. opolskie, pow. nyski, w gm. Głuchołazy) prowadzi pasiekę, która jest całym jego życiem. Podczas powodzi w 1997 roku dzięki pomocy strażaków większość jego pasieki została uratowana.

Niestety tegoroczna powódź okazała się tragiczna w skutkach. Zniszczeń nie da się opisać słowami. Tragedii nie oddadzą też żadne zdjęcia...

Fala powodziowa dosłownie w mgnieniu oka zabrała całą pasiekę. W męczarniach zginęły dziesiątki tysięcy pszczół. Ucierpiał też dom, ale jak mówi pan Franciszek najważniejsze w jego życiu są pszczoły...

Te, które cudem przeżyły wielką wodę zostały tymczasowo "przełożone" do uli wypożyczonych od innych pszczelarzy.

Z Waszą pomocą postanowiliśmy pomóc panu Franciszkowi. Chcielibyśmy zebrać środki z pomocą których pomożemy odbudować pasiekę. Potrzebujemy kupić nowe, drewniane ule korpusowe z nadstawkami tzw. wielkopolskie, które ze względu na swoją budowę zdecydowanie ułatwią pracę panu Franciszkowi i jego schorowanej żonie. Chcielibyśmy kupić także ramki wielkopolskie, węzę, zatworomaty i podkarmiaczki.

Tylko dzięki nowym ulom pszczoły będą mogły bezpiecznie przezimować. Pamiętajcie, że pszczoły to wyjątkowe owady, które zimują w rodzinach złożonych z tysięcy pszczół, te rodziny przeszły już bardzo dużo, niestety nie wszystkie przeżyły...

Aktualnie czekamy na pomoc w postaci ramek z pokarmem. Ten, który teraz mają nie nadaje się do zimowli, jest spleśniały, śmierdzący i brudny od błota. Jednak tylko nowe ule, zapewnią pszczołom spokojną, suchą, ciepłą i bezpieczną zimę.

Jeśli uda się zebrać środki, a wierzymy, że się uda chcielibyśmy zakupić ule w lokalnej firmie "Bartodziej", która także ucierpiała w wyniku powodzi. W ten sposób razem z Wami wesprzemy nie tylko pana Franciszka i jego żonę, ale i lokalną firmę, która także potrzebuje pomocy.

W imieniu pana Franciszka z góry dziękujemy za każdą nawet najmniejszą wpłatę. Każda, nawet symboliczna kwota jest tu dosłownie na wagę złota. Prosimy także o udostępnianie niniejszej zbiórki.

Pomogli

Ładuję...

Organizator
8 aktualnych zbiórek
146 zakończonych zbiórek
6 dni do końca
Wsparło 206 osób
13 560 zł (60,26%)
Brakuje jeszcze 8 940 zł
Adopcje