Luiza wygrała z rakiem, chcemy nakarmić jej koty

Filemonek to kocurek z ulicy. Uratowany lata temu razem z bratem przed bezdomnością, głodem, robakami, śmiercią... Podobnie jak jego czarny brat Bonifacy nigdy się w pełni nie oswoił, serduszko swoje otworzył tylko na swoją opiekunkę, naszą wolontariuszkę i jej rodzinę. Razem z Filemonem mieszka część roku w wolierze, część w domu w kocim pokoiku.

Ich opiekunka, Luiza, to nasza wolontariuszka, jest po diagnozie złośliwego raka piersi, wielotygodniowej chemioterapii, radioterapii i aż sześciu operacjach. Nadal nie wróciła do pracy, chcemy ją trochę odciążyć, zamawiając karmę dla dwóch z jej czterech podopiecznych. Pomożecie?