Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Brudny i mizerny jakimś cudem trafił na ludzi, którzy wyciągneli ku niemu pomocną dłoń. Jego szczęście nie trwało długo, raptem kilka miesięcy. Do niefortunnego dnia, kiedy otrzymaliśmy wiadomość, że kocur nagle doznał paraliżu.
Bezradność w oczach tego uroczego rudzielca była przejmująca. Usilnie próbował się podnieść, nie rozumiejąc, dlaczego sprawne do tej pory ciało odmówiło posłuszeństwa. Cierpiał...
Nie było czasu do stracenia, należało działać, aby możliwie jak najszybciej pomóc cierpiącemu zwierzakowi. Sytuacja stała się tym bardziej dramatyczna, że stan kota zaczął się pogarszać. Co robić? Gdzie szukać ratunku? Wolontariuszka Pomorskiego Kociego Domu Tymczasowego udaje się do lekarza neurologa, który zleca rezonans i pobranie płynu mózgowo-rdzeniowego. Wstępne rozpoznanie: zapalenie mięśniowo-nerwowe na tle autimmunogresywnym.
Czas ucieka, a my rozpoczynamy desperacką walkę, tym razem o pozystanie funduszy na sfinansowanie badań. Rezonans plus pobranie płynu mózgowo-rdzeniowego to horrendalna kwota 1500 zł, którą, co więcej, musimy uiścić w chwili badania.
Co gorsza wynik rezonansu nie naprowadza na żaden trop. Podczas, gdy kot czuje się coraz gorzej i gaśnie w oczach, desperacko szukamy dalej. Kolejna konsultacja, kolejne sugestie lekarza, kolejne badania. I kolejne rozczarowanie.
Robimy wszystko, aby pomóc Paxowi. Przecież chwilę wcześniej to był zdrowy i radosny kot. Przykre jest to, że zdrowie i życie Paxa to nie jedyne zmartwienie. Koszty leczenia rosną niebotycznie z dnia na dzień. Na chwilę obecną dług sięgnął kwoty 4000 zł. Bez Waszej pomocy nie mamy szans na ratowanie życia Paxa. Dlatego bardzo prosimy o niezbędne wsparcie!
Nie wiemy jak się zakończy ta historia, co wykażą badania ale wiemy jedno, kotu trzeba pomóc ponieważ on chce żyć, tak bardzo chce żyć.
Ładuję...