Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Mimo zaciętej walki o życie malutkiej Pchełki przegraliśmy...
I chyba nic więcej nie jesteśmy w stanie napisać przez łzy ;(
Żegnaj maleńka jeszcze kiedyś się spotkamy w tym lepszym świecie.
Każdemu kto był i walczył z nami do końca ogromnie dziękujemy, bo bez Was nie moglibyśmy nawet tej walki rozpocząć.
Przychodzimy niestety ze złymi informacjami. Po 5 dniach pobytu w domu Pchełka, z dusznością, trafiła do kociego szpitala. Ma wtórne zapalenie płuc i po raz kolejny walczy o życie.
Czy wygra? Czy jej mały orgsnizm się nie podda? Wciąż w to wierzymy i walczymy o nią.
Lecz tą walka kosztuje krocie. Prosimy nadal o wsparcie bo wiemy, że bez was wiele rzeczy się nie uda.
Wieczorową porą pędzimy do Was z informacjami ze szpitala. Nasza Pchełka czuje się lepiej! Malutka wita personel szpitala głośnym mruczeniem, odzyskała apetyt, a oczka po przemyciu wyglądają zdecydowanie lepiej. Wyniki badań także nie są najgorsze patrząc na jej stan.
Niestety Pchełka ma dość poważną infekcję dróg oddechowych, jest także mocno zaniedbana i zarobaczona. Lekarze jednogłośnie przyznali, że dawno nie widzieli tak zaniedbanego kociaka. Dlatego najbliższe dni mała wciąż będzie musiała spędzić w szpitalu.
W jej imieniu bardzo prosimy o mocno zacisnięte kciuki i grosik wsparcia na jej leczenie!
Pchełka z Hyżnego - tak nazwała ją pani, która być może uratowała jej życie. Dzięki jej szybkiej reakcji na anonimowy post, który pojawił się na jednej z podrzeszowskich grup na fb, malutka bardzo szybko została zabrana z ulicy i trafiła do lecznicy. A tam rozpoczęła się walka o jej wzrok, o jej życie.
To kocie dziecko, w chwili znalezienia, miało może z 5 tygodni. Oczka zaklejone ropą, spuchnięte, posklejane i brudne futerko, odchody pcheł i świerzbowca - to pierwsze co zobaczyli lekarze w lecznicy.
Stan małej oceniono na zły. Rozpoczęła się walka nie tylko o jej wzrok, ale również o jej życie.
Dzięki szybkiej reakcji i realnej pomocy dobrych ludzi, nie umiera teraz gdzieś w krzakach czy przydrożnym rowie.
Pomóżmy jej wrócić do zdrowia i znaleźć kochający dom.
*Kartę leczenie dołączymy jak tylko otrzymamy ją z lecznicy
Ładuję...