Herakles, uszkodzony przez toksoplazmozę błaga o pomoc w opłaceniu pobytu w szpitalu i leczenia

Zbiórka zakończona
Wsparło 56 osób
2 200 zł (100%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 18 Stycznia 2024

Zakończenie: 29 Lutego 2024

Godzina: 22:19

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Nie wiemy czy go pamiętacie, ale Herakles trafił do nas w wieku 2 tygodni raz ze swoją mamą, z rodzeństwem i z innymi kotkami z odbioru interwencyjnego. Warunki miały koszmarne, żyły w brudzie, wszystkie prócz najstarszej kociczki były zwierzętami z chowu wsobnego i większość z nich przechodziła zakażenie toksoplazmozą. Nie nosicielstwo jak u kotów wypuszczanych a postać kliniczną. Chorowała też mama Heraklesa kiedy była z nim w ciąży, na to przynajmniej wskazują wyniki badań kociąt. Siostra kocurka przeżyła 8 tygodni, odeszła z powodu mnogich, niemożliwych do zatrzymania ataków epilepsji. O malusiego Heraklesa walczyliśmy wiele miesięcy podając mu mnóstwo rożnych leków. Udało się. Przeżył i wyrósł na ogromnego kocurka, mimo, że w wieku pół roku nie ważył nawet kilograma. Został na zawsze w swoim domu tymczasowym jako nasz fundacyjny rezydent, bo przez cały czas wymaga  stałego i regularnego podawania leku i suplementów.

Toksoplazmoza zostawiła wiele śladów w jego organizmie, ale nie odebrała życia. Herakles nie potrafi skakać, nie rozumie większość zachowań innych kotów, bardzo powoli się uczy nowych rzeczy, cierpi na nawracające infekcje i na poziomie neurologicznym ma spowolnioną perystaltykę jelit i osłabioną kurczliwość pęcherza, co sprzyja infekcjom. I właśnie z powodu zapewne tych problemów pęcherz Heraklesa nazbierał za dużo osadów i zatkał cewkę moczową w wyniku czego kocurek nie był w stanie zrobić siusiu. Narkoza była dla niego bardzo ryzykowana, bo szanse na to, że się wybudzi już po kastracji 4 lata temu oceniano na mniejsze niż u innych zwierząt. Udało się jednak. Opróżniono pęcherz z krwi z moczem i założono cewnik.

Przed Heraklesem jeszcze kroplówki, dołączenie kolejnego leku, kolejne badania na które nie mamy funduszy. Musimy też opłacić nocą pomoc weterynaryjną w całodobowej klinice, a mamy na to tydzień. Herakles jest od urodzenia kotem niepełnosprawnym, ale jednym z najsłodszych i najmocniej kochających jakie poznaliśmy, prosimy Was o pomoc, żeby nasz 6 kilowy maluszek mógł się jeszcze wiele lat cieszyć życiem bez bólu. Bez Waszego wsparcia nie damy rady mu pomóc…

Pomogli

Ładuję...

Organizator
4 aktualne zbiórki
930 zakończonych zbiórek
Wsparło 56 osób
2 200 zł (100%)
Adopcje