Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dzięki Państwa wsparciu w październiku udało się opłacić:
Siano = 3 400 zł tygodniowo = 13 600 zł
Słoma = 3 000 zł
Pasze treściwe, w tym trawokulki i wysłodki dla koni, które nie mogą jeść siana = 8 000 zł.
Opieka weterynaryjna, leki, w tym leczenie dwóch kolek w klinice i sterylizacje psów = 19 200 zł,
Dzierżawa ośrodka i łąk = 7 200 zł,
Spłata zadłużenia za utrzymanie i leczenie zwierząt we wrześniu= 12 000 zł
Dziękujemy za pomoc!
Druid postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i opowiedzieć TV, jak wygląda sytuacja schronisk dla zwierząt podczas pandemii!
- Wpłaty na nasze jedzenie spadły o 30% a ceny paszy rosną. Obawiam się, że zabraknie dla mnie i żony - Odysei, trawokulek. Trawokulki są proszę Państwa niezbędne do życia. Do lekarza muszę iść z zębami, a konto puste. Dlatego apeluję, wesprzyjcie nas! Całe życie pracowaliśmy dla ludzi.
____________
www.ratujemyzwierzaki.pl/pegasuspazdziernik - prosimy o pomoc w ratowaniu zwierząt
❗ Udało się zabrać z PSEUDOHODOWLI kolejne dwie wyrodzone suczki - potrzebne dt i środki na leczenie❗Nie przyjmować kolejnych zwierząt - nie udało się, nie mogliśmy im nie pomóc! Działaliśmy z nadzieją, że Wy również ich nie zostawicie.
Całe życie rodziły szczeniaki dla ludzi marzących o białym długowłosym szczeniaku. Teraz nie mają już zębów, macice pozrastane z innymi narządami, więcej nie urodzą = są zbędne. W uszach grzybica, zgniłe zęby, sfilcowana sierść. Nie wiedzą co to dom, smycz, normalna podłoga.
Kochani!
Musimy pojechać do weterynarza, przeprowadzić badania, usunąć zęby, wysterylizować.
Pomocy!
❗ Maltanki z PSEUDOHODOWLI - potrzebne dt i środki na leczenie❗Dwie sunie, w uszach grzybica, zgniłe zęby a w sutkach wciąż mleko.
Wrzucone w ręce naszego wolontariusza - weźmiesz albo je po prostu zabiją.
Nie mamy środków, miejsca i wyboru. Musimy jakoś się nimi zająć. Pojechać do weterynarza i przeprowadzić badania. Pomocy!
Potem sunie potrzebują dt w okolicach Warszawy, domu w którym dojdą do zdrowia
Kochani! Doszliśmy do ściany. Zbiórka na utrzymanie schroniska do października pokryła 35% kosztów. Kolejny raz wolontariusze Pegasusa zadłużyli się, aby opłacić leczenie i utrzymanie zwierząt. Więcej już sami nie udźwigniemy...
Przyjęcia zwierząt ponad miesiąc temu ograniczyliśmy do istot w zagrożeniu życia. Teraz nawet takim nie możemy już zapewnić dachu nad głową.
Fot. Forest, ostatni przyjęty pies. Po rozwodzie został z mężem, na złość byłej żonie mężczyzna nie karmił zwierzęcia. Wrzesień 2020 r.
Fot. Sara, właściciele wiązali jej nogi, by się nie drapała. To było tańsze niż leczenie. Przyjęta sierpień 2020 r.
Obecnie na naszym koncie są 4 tys. zł, nie pokryje to nawet ostatniej faktury za leczenie Angusa. Czy powinniśmy przestać walczyć o przyjaciół człowieka, bo za drogo?
Tylko wczoraj zapłaciliśmy 8 000 zł za siano, a we wrześniu budżet nie zamknął się o prawie 50 000 zł! Nasze apele są za mało spektakularne? Nie wykupujemy na przykład koni. Uważamy, że najważniejsze to być odpowiedzialnym za te istoty, które już z nami są. Wykup (a w naszym przypadku częściej interwencyjny odbiór) przez odpowiedzialną, rzetelną organizację to początek drogi. Konie, które mają prawidłową opiekę dożywają nawet trzydziestu lat, a niektóre więcej.
Spektakularnie nie wygląda zbiórka, natomiast każdy, kto u nas był wie, że opieka nad zwierzętami Pegasusa jest bardzo rzetelna! Każdy może to sprawdzić OSOBIŚCIE, każdego dnia.
Fot. Odyseja, ciągnęła codziennie wóz mimo bardzo ciężkiego i niebezpiecznego schorzenia nogi. Pierwsze wizyty weterynaryjne wskazywały na konieczność eutanazji. Cudem, operacja ostatniej szansy uratowała jej życie, choć nigdy już nie będzie w pełni sprawna.
Fot. Druid, pracował do ostatnich sił przy wycince lasów. Nie dawano mu szans na przeżycie.
Fot. Druid i Odyska po ponad roku w schronisku.
Dziś, faktury są opłacone na bieżąco, dzięki pracy zarządu i wolontariuszy oraz ich prywatnym pożyczkom, które kolejny raz zaciągają, by zająć się bezdomnymi zwierzętami. Jeśli nie zbierzemy pieniędzy, które zabezpieczą setkę psów i koni będących pod naszą opieką, stracimy zupełnie płynność finansową.
Oznacza to, że zwierzęta są zagrożone. Dużo osób czytających zbiórkę nas zna, każdy może poznać - bramy schroniska są otwarte.
Nigdy sobie nie odpuszczamy, działamy pełną parą. Mimo, że zatrudniamy tylko 3 opiekunów koni, reszta naszych działaczy to WOLONTARIUSZE. Prośby o pomoc niekiedy przytłaczają, ale zawsze robimy wszystko by nie zostawić na pastwę losu zwierząt, których życie wisi na włosku.
Jak będzie wyglądało JUTRO 100 zwierząt Pegasusa? Czy azyl dalej będzie działał, jak od prawie 20 lat?
Musimy zebrać środki, bo od tego zależy bezpieczeństwo i życie 100 końskich i psich istnień. Mamy wiedzę, umiejętności, możliwości i zapał – ale bez opłacenia faktur nie zdziałamy nic. BŁAGAMY O POMOC!
------------
FAQ
Koszty życia rosną nieprawdopodobnie. Na przestrzeni 5 lat cena siana wzrosła niemalże o 100%(!), a leczenie jest droższe z miesiąca na miesiąc. Do tego zwierzęta są coraz starsze - stare, zepsute zęby można wyleczyć, chore żołądki leczyć. Ale przez to nie jeden "dziadek" ma problemy z przyswajaniem pokarmu. Z tym też możemy im pomóc, chociaż koszty są ogromne. Wielu naszych podopiecznych zamiast/oprócz siana i trawy musi jeść trawokulki, by móc być w pełni sił. Ogromne ilości. To, bagatela, o 300% zwiększyło nakłady finansowe na ich wyżywienie. Czy można się było na to przygotować? Nie. Kto 18 lat temu mógł się spodziewać, że przyjdzie covid-19, konie będą porzucane przy naszym azylu, że ludzie nie zaczną być odpowiedzialni za to, co oswoili...
Schronisko Pegasus w skrócie:
* 95% zwierząt w Schronisku Pegasus nie ma szans na adopcję ze względu na wiek i stan zdrowia. To głównie konie, które nie mogą pracować, więc ludzie ich nie potrzebują. Pegasus jest wyjątkowy, ponieważ przebywają tu praktycznie tylko zwierzęta, nad którymi znęcał się człowiek. Wolontariusze pomagają wszystkim zwierzętom w potrzebie. Wykarmiają poszkodowane ptaki, przyjmują bezdomne koty i psy. Tylko w tym roku uratowali już ponad 80 zwierząt!
* W schronisku zwierzęta są najważniejsze – mimo jednego z najmniejszych budżetów przypadających na jedno zwierzę, zwierzęta mają zapewnioną największą przestrzeń, niezbędną dla kopytnych. Zawsze nieograniczony dostęp do siana, pasz treściwych i opieki weterynaryjnej. Stosowane są wszelkie terapie, które mogą poprawić komfort życia podopiecznych. Taka opieka pozwala zwierzętom wieść godne i długie życie, niestety przynosi także problemy finansowe.
* Schronisko współpracuje z klinikami dla koni, ma zawsze otwarte bramy i zatrudnia jedynie trzech opiekunów koni! Resztę pracy wykonują zaangażowani aktywiści, co jest unikatem w skali kraju.
Ładuję...