Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Mało kto daje radę psychicznie obejrzeć filmik do końca i nie zwątpić w ludzi. Widok i odgłosy cierpiącego kociaka, któremu, dla zaoszczędzenia paru złotych, podano środek na pchły przeznaczony dla psów, złamią najtwardszego.
Zadzwonił telefon. Znajoma lek. wet z wiejskiej lecznicy prosiła moją fundację o ratunek dla malucha, którego właściciele przynieśli, aby uśpić.
Najpierw, przez własną głupotę i chciwość, go otruli, a potem przynieśli, by dobić zastrzykiem.
Nie chcieli słyszeć o leczeniu. Nie zgodzili się nawet, aby pobrać krew do badania.
Maluszek, na oko 4-5 miesięcy, krzyczący z bólu, z pełnymi objawami neurologicznymi po permetrynie zawartej w odpchlaczu. Jak można było nie chcieć go ratować? Przejęliśmy kociaka, zrobione zostały badania, podane leki. Kociak musi być w lecznicy pod stałą obserwacją.
Oby dał radę. Bo tak naprawdę nie wiemy, ile podano mu tego środka. Znamy wersję wygodną dla właścicieli, którą nas uraczyli. Bardzo prosimy o wsparcie i udostępnianie. Z góry serdecznie dziękujemy za każdą złotówkę.
Ładuję...