Gdy jedyna pomoc to eutanazja... Na ratunek Pesto!

Wsparło 31 osób
1 042 zł (29,77%)
Brakuje jeszcze 2 458 zł
Adopcje

Rozpoczęcie: 24 Września 2024

Zakończenie: 31 Grudnia 2024

Godzina: 23:59

Spójrz w jego oczy i powiedz, że nie warto…

Szczeniak został przywieziony do gabinetu weterynaryjnego przez właściciela. Miał być potrącony dzień wcześniej. Psiak się nie podnosił, brak czucia w łapie. Zdiagnozowana została złamana miednica oraz został przedstawiony plan leczenia, kosztowny i nie dający gwarancji, czy będzie chodził.

. Pan nie miał takich pieniędzy. Zawsze w takich sytuacjach pojawia się pytanie, co teraz? Uśpić? Pozwolić, żeby pieniądze zadecydowały o życiu? Na szczęście trafił na naszą Emilkę, która skontaktowała się z nami i zaoferowała dom tymczasowy na czas rekonwalescencji.

Złamana miednica to nie jedyny problem. Psiak ma płyn w klatce piersiowej, uszkodzone nerwy, słabe wyniki krwi, robaki mu wyłaziły z odbytu i wżarły się w skórę, które po oczyszczeniu zostawiły mu rany. 

Wielu postawiłoby na nim krzyżyk, ale wystarczyło spojrzeć w te oczy. Rozczulające, pełne nadziei oczy. 

My też nie mamy takich pieniędzy, ale nie mogła zapaść inna decyzja. Skoro jest szansa, operujemy. To niespełna półroczny szczeniak, całe życie przed nim. 

Bardzo prosimy o ciepłe myśli i pomoc finansową na opłacenie operacji.

Pomogli

Ładuję...

Organizator
3 aktualne zbiórki
85 zakończonych zbiórek
Wsparło 31 osób
1 042 zł (29,77%)
Brakuje jeszcze 2 458 zł
Adopcje