Piekło istnieje! 6 psów je przeżyło

Zbiórka zakończona
Wsparło 187 osób
6 008 zł (100,13%)

Rozpoczęcie: 13 Października 2019

Zakończenie: 4 Listopada 2019

Godzina: 01:00

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Z reguły po interwencjach, w których widzimy krzywdę zwierząt, budzi się w nas nienawiść do ludzi, którzy zgotowali im taki los. Tym razem wyjeżdżając z trzema przerażonymi, zapchlonymi i wyłysiałymi psiakami, płakałyśmy jak dzieci. Nad  niedolą psów i ludzi... Ludzi niezaradnych życiowo. Ludzi zagubionych w świecie rządzonym przez kłamstwo, kasę i pozycję społeczną.

Jesteśmy fundacją pomagającą futrzakom, ale myślimy, że system pomagający ludziom zagubionym w tym kraju mocno kuleje, bo tam ten dramat trwa lata. Smerfetka to sunia, którą kochano. Może to była miłość koślawa, chora i nieszczęśliwa, ale była. Mała sunia, kruszyna trzęsąca się na każde podniesienie głosu. Tofiś z wyłysiałym grzbietem i przerażeniem w oczach większych od niego samego, znaleziony zamknięty i przerażony w drewnianej klatce na króliki. Nadal chce ufać i chce kochać. Pomału, delikatnie wtula się w ludzkie ręce. Kładzie malutki łepek na dłoni i cicho wzdychając zamyka swoje ogromne, ciemne oczy. Zasypia.

Czy śni o prawdziwej miłości - mądrej, dobrej, czułej? Nie wiem. Wiem, że takiej potrzebuje. Ciemną stronę życia już zna, chciałabym, żeby poznał tą słoneczną, upstrzoną barwami tęczy. Stronę życia, gdzie pies radośnie tarza się w trawie i z miłością rozdaje buziaki różowym jęzorem.  Tym razem z tej posesji zabraliśmy 3 maleńkie pieski.

Pierwsza interwencja na tej posesji miała miejsce we wrześniu. Widziałyśmy 3 psy na łańcuchach. Ich buda to sterta desek. Psy żyły w brudzie i błocie, gdzie agresja łańcuchowa była tak wielka, że baliśmy się odpinać łańcuchy przymocowane do rozpadających się szop. Pies Kubuś w typie spaniela ciągnął za sobą płaty splątanej sierści wraz z odchodami, które się w nie wtopiły. Nie miały wody, a starym garnku była skiśnięta breja z chlebem. Jadąc do weterynarza kilka razy zatrzymywaliśmy się, prawie wymiotując potwornego smrodu 3 małych psów. Wszystkie trafiły do weterynarza na leczenie i kąpiel wraz obcięciem futra. Czuliśmy wtedy ogromną ulgę, że to koniec ich dramatu, że tylko już lepsze życie przed nimi. To była złudna radość, bo kilka tygodni temu dowiedzieliśmy się, że na tej posesji jest kolejna trójka, którą  wtedy ukryto.

Smerfetka, Tofik i Fenio z ranami na całym ciele, wyłysiałe, zapchlone z gigantycznymi pazurami, do tego przerażone. Smerfetka prawie nie chodzi, zdeformowane ma tylne nóżki. Po kolei je odbieramy wiedząc, że nie udźwigniemy kolejnego dramatu pod względem finansowym. 

Do leczenia w sumie 6 psów, hotelowanie, kąpiele sanitarne i pielęgnacja. Pomożecie? One rozpaczliwie potrzebują Waszego wsparcia...

Pomogli

Ładuję...

Organizator
1 aktualna zbiórka
33 zakończone zbiórki
Wsparło 187 osób
6 008 zł (100,13%)