Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Albert nigdy nie odzyska włądzy w nogach.
Jak widzicie potrafi się cieszyć tym,że żyje :)
Dziekujemy za wszelką pomoc dla Alberta!
Albert ma około trzech lat. Do Przytuliska trafił jesienią 2014 roku, gdy gmina postanowiła go uśpić po wypadku samochodowym. Albert ma uszkodzony kręgosłup i nie staje na tylne łapki. Lekarze odmówili eutanazji, bo pies był ogólnie zdrowy, a my z koleji nie mogliśmy pozwolić na wywiezienie do Radys gdzie pewnie po kilku miesiącach zostałby uśpiony.
Zapadła decyzja o operacji - niestety kręgi połamane i poprzekręcane nie dały się nastawić na miejsce. Próbowaliśmy rehabilitacji. Albert jeździł na bieżnię wodną, bioprądy, pole magnetyczne. Nastapiła niewielka poprawa, ale nadal nie mógł chodzić. Wiosną dzięki zbiórce pieniędzy kupiliśmy mu wózek, na którym biega jak szalony. Ta radość jak dostał wózek była tak wielka, że przez kilka godzin chciał biegać bez przerwy.
Podczas uszkodzenia kręgosłupa Alberta stracił czucie nie tylko w łapkach, niestety wydala bezwiednie. Jest to problemem, bo robią mu się odparzenia i trzeba szczególnie dbać o higienę. Albert musi chodzić w pieluchomajtkach, przy takiej ilości psów nie nadążamy ze sprzątaniem. Tak będzie do końca życia Alberta. Nie jest to zachcianka tylko konieczność. Zużywa kilka pieluch dziennie, a dla Przytuliska to duży wydatek dlatego postanowiliśmy poprosić o pomoc.
Albert, jest wesołym psiakiem, nawet jeśli rozumie,że jego życie zmieniło się po wypadku, to nie jest tym specjalnie przejęty.Pyszczek zawsze uśmiechnięty, a pies gotowy do zabawy i spacerów. Mamy świadomość,że nie będzie miał swojego domu i swojego opiekuna, jednak u nas w Przytulisku ma wszystko w tym naszą miłość. I najważniejsze - żyje! Wszelkie wsparcie dla Alberta to możliwość dalszej rehabilitacji - może kiedyś się uda postawić mu samodzielnie nóżki.
Ładuję...