Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Cezar przeżył, weterynarze oczyścili jego rany. Jest teraz leczony farmakologicznie, ma regularnie zmieniane opatrunki. Gdy wyzdrowieje, wróci na swoje stałe miejsce. Dziękujemy Wam za wsparcie!
Kochani, w sprawie Cezara zwracaliśmy się już do Was o pomoc, to było w marcu tego roku. Wtedy to otrzymał odpowiednie leczenie i został przekazany swoim nowym opiekunom. Niestety choroba wróciła, w dodatku w dużo straszniejszej formie. Opiekunowie Cezara, mając nadzieję na otrzymanie pomocy, ponownie wezwali naszych wolontariuszy, a my nie mogliśmy odmówić. Nie zostawilibyśmy w potrzebie tego psiska i kochających go ludzi.
Rzecz w tym, że jego opiekunowie to osoby w podeszłym wieku, mają po ponad 70 lat, już od dawna są na emeryturze, nie mają dzieci ani wnuków i starają się jakoś przeżyć za te grosze, które otrzymują od państwa. Dlatego też nie są w stanie opłacić leczenia, przecież im samym nie wystarcza środków na lekarstwa oraz jedzenie. Powiedzieli nam, że Cezar, ten przekochany owczarek niemiecki, to ich jedyne bogactwo.
Cezar trafił do lecznicy w makabrycznym stanie. To, co działo się z nim wiosną, jest niczym w porównaniu z tym, jak wygląda teraz. Fotografie nie oddają tego okropieństwa, z którym mają do czynienia codziennie lekarze i wolontariusze.
Na policzkach skóra odstaje mu od kości, gniją mu uszy... Wyobrażacie to sobie?? Nie jesteśmy w stanie przekazać słowami oraz zdjęciami tego smrodu, który bije od gnijącego ciała tego biednego kochanego pieska.
Cezar niewyobrażalnie cierpiał, nieustannie rozdrapując sobie tylnymi łapkami policzki do krwi. Jego bólu nikt nie jest w stanie zrozumieć, naprawdę nikt.
W chwili obecnej piesek przebywa w lecznicy pod obserwacją lekarzy. Krew do wszelkich niezbędnych badań została już pobrana, biopsję wykonano, materiał wysłano do laboratorium. Na wyniki trzeba będzie czekać od 7 do 10 dni. Póki co piesek dostaje leki przeciwbólowe, leczenie wspomagające. W zależności od wyników dobrane zostanie odpowiednie leczenie. Ile czasu oraz środków trzeba będzie przeznaczyć na leczenie – jeszcze nie wiemy. Ale sądząc po stanie zdrowia psa, będzie długo i kosztownie.
Kochani, pomóżmy wszyscy Cezarowi! Żeby wyzdrowiał i jeszcze przez wiele lat dawał radość swoim opiekunom. Dziękujemy Wam za wsparcie.
Do przedstawicielstwa naszej fundacji zgłosili się wolontariusze z Zaporoża z prośbą o pomoc finansową na leczenie Cezara.
Ładuję...