Krecik całe życie walczy o wszystko sam. Pomóżcie nam to zmienićć

Krecik ma około 8 lat. Został sam, bo jego Pan umarł. Krecik nie miał łatwego życia nawet u boku Pana. Często chodził głodny, był przeganiany, spał w budzie lub krzakach. Dlaczego? Bo  jego opiekun niestety nadużywał alkoholu.

Pies został sam, nikt nie chciał mu pomóc ani przygarnąć do siebie. Jedna Pani zlitowała się i dawała mu jeść, ale nie chciała go u siebie zostawić.  Trafił pod nasza opiekę. Mamy tak dużo podopiecznych, że nie powinniśmy go przyjmować. Serce wygrało z rozumiem... Krecik trafił do nas bardzo wylękniony, zapchlony, zakleszczony i zarobaczony. Obecnie przebywa w hotelu, za który płaci cudowna osoba. 

Musimy zbadać krew malca, ponieważ miał spora ilość kleszczy. Musi też zostać odrobaczony, zabezpieczony od pcheł i kleszczy, zaszczepiony i zaczipowany, a to niestety kolejne koszta, na które niestety nas nie stać.

Zwracamy się do Was z ogromną prośbą - pomóżcie nam nazbierać na wizytę do kliniki. Nie raz dzięki Wam kochani się udało i wierzymy, że i tym razem pokażecie, że los naszych podopiecznych nie jest Wam obojętny. Pomóżcie nam pomagać, bo to właśnie dzięki Wam robimy to, co kochamy - ratujemy te biedy.