Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy wszystkim, którzy udzielili wsparcia naszemu podopiecznemu Mużyczkowi. Pies przeszedł kilka operacji usunięcia śrutu, a także operację na kręgosłupie. W tej chwili jest poddawany rehabilitacji i jest ogromna nadzieja na to, że będzie chodził.
Jeszcze raz dziękujemy tym, kto nie pozostał obojętny na jego los!
Historia tego psa mrozi krew w żyłach. Tylko posłuchajcie... Do przedstawicielstwa naszej fundacji zwrócili się wolontariusze z Zaporoża z prośbą o pomoc w opłaceniu leczenia poranionego psa o imieniu Mużyczok. Kiedy pieska przywieziono do kliniki, lekarz powiedział, że rany są starsze niż 4 dni.
Cały ten czas zwierzę przeleżało obok drogi, dopóki przejeżdżający obok kierowca ciężarówki nie wyciągnął go z rowu i nie zawiózł do weterynarza. Mużyczok był przywieziony w krytycznym stanie: wycieńczony, odwodniony, bez chęci do życia. Przez dwa dni lekarze walczyli o ustabilizowanie jego stanu, pies płakał z bólu, odzyskiwał przytomność, by ponownie ją stracić. Do niego strzelano… Wraz z lekarzem policzyliśmy ilość kul na zdjęciu rentgenowskim, okazało się, że jest ich ponad 70!
Chociaż ciężko w to uwierzyć, nawet nie to jest najgorsze! Za psem pognali z lasu myśliwi lub ktoś inny z bronią w ręku. Mużyczok wybiegł na ulicę i został potrącony przez samochód na trasie szybkiego ruchu... Psa odrzuciło do rowu, w którym przeleżał kilka dni ze złamanym kręgosłupem. Czy pies zostanie inwalidą? Szanse są 50/50… Mużyczkowi udało się przeżyć tylko cudem. Jego stan jest niestabilny.
Diagnozę weterynaryjną czytaliśmy ze łzami w oczach: złamanie zamknięte 12 kręgu piersiowego z przemieszczeniem, rany postrzałowe (śrut), uraz brzucha, uraz prawej nerki, szok pourazowy.
Prosimy, nie pozostawaj obojętny na los tego biedaka, każda złotówka pomoże w leczeniu Mużyczka!
Ładuję...