Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Misia była dzisiaj u weterynarza na kontroli. Cukier jest w normie, serduszko powoli bije, dostała leki przeciwbólowe i przeciwzapalne. Wzmacniamy organizm. Misia bardzo chce żyć. Trudno się jej dziwić przy takiej dawce miłości i serdeczności. Błagamy o wsparcie. Leki Misi są drogie...
Misia to starszy piesek,który latami był zaniedbywany. Teraz ma wszystko co jej trzeba,ale co najważniejsze ma miłość i komfort życia. Dostaje najlepszą karmę,ma masaże,ma spacerki na miarę swoich możliwości,ma swój ogródek,na którym kocha się wylegiwać,ma cierpliwość opiekunów,którzy w nocy o północy są do jej dyspozycji. Misia je,Misia jest zainteresowana życiem,wodzi wzrokiem za człowiekiem,przytula się,potrafi domagać się swoich praw!
Nie pozwolimy żeby cierpiała. Chcemy dać jej wszystko czego nie miała! Dzisiaj zabierzemy ją do lecznicy,bo ewidentnie kiedyś miała uraz łapek tylnich i stąd problem z chodzeniem. Misia przy dobrych dnia nawet biega. Trzymajcie kciuki i bądźcie z Misią
Nasza Misia słabnie...
Trzymajcie kciuki, bo psina nie chce jeść, a łapki bardzo słabe.
Walczy, więc jest nadzieja.
Nie pozwolimy, by w tej walce była sama.
Wystarczy jedno spojrzenie w jej piękne oczy...
Nasza seniorka Misia dwa dni temu miała silny atak padaczki...
To cud, że jej chore serce go przetrwało.
Nadal jest bardzo słaba, ale jej wola życia jest ogromna. Jednak funduszy już brak na koncie. Jej utrzymanie jest drogie. Koszt leków miesięcznie to ok 200 zł. Karma drugie tyle. Dochodzą nadania.
Miśka...
Misia bardzo dużo przeszła,aż ciężko sobie wyobrazić jak dużo..Przeżyła 1 operację... Czeka ją echo serca już za kilka dni to kilkaset złotych,a my nie mamy nawet dla niej karmy ...
Tak bardzo marzymy o tym,aby ona dostała od losu szansę na życie w pełnym komforcie !
Echo serca po to,aby zobaczyć czy jest szansa że przeżyje drugi raz usunięcie guzów po drugiej stronie...
Jej koszt utrzymania jest wysoki,bo na codzień potrzebujemy pieluszek,podkładów,dobrej karmy i drogich leków. Jej komfort życia ma być na najwyższym poziomie.
Masaże, leki, zastrzyki, odżywki...
Prosimy o ciepłe myśli i wsparcie finansowe na jej potrzeby. Misia jest tego warta
Miśka...
30 dni od znalezienia...
Guz usunięty, kilka kilogramów do przodu...
Histopatologia nie zachwyca, ale nie odbiera szans....
Łapy trochę silniejsze...
Masaże, leki, zastrzyki, odżywki...
Kilka fajnych CIOTEK, które nie pozwalają zwątpić i walczą razem z nami.
Musi być dobrze!
Nasza kochana Misiulka dostała zapalenia żołądka. Będzie miała zastrzyki,aby pozbyć przykrej dolegliwości. Misia ma bardzo osłabiony organizm. Lata strasznych zaniedbań doprowadziły ją do skrajnie wyczerpanego stanu
Misia ma piękny apetyt i walczy,więc powoli wygrywamy tą bitwę,ale przed nami ciągle wojna- guzlistwy mlecznej druga strona. Niestety nie jesteśmy w stanie niczego przyspieszyć,aby nie zrobić jej krzywdy. Proces leczenia jest bardzo długi,ale przynosi maleńkie,a dla niej jakże wielkie rezultaty!
Misiulka,którą ktoś próbował zabić tępym narzędziem jest dzisiaj w nie najlepszej formie...
Beatka i Oskar w domku tymczasowym próbują jej nieba uchylić. Misia bardzo dużo przeszła,aż ciężko sobie wyobrazić jak dużo...
Jej koszt utrzymania jest wysoki,bo na codzień potrzebujemy pieluszek,podkładów,dobrej karmy i drogich leków. Jej komfort życia ma być na najwyższym poziomie.
Czekamy też na wyniki wycinku po operacji guza... Prosimy o ciepłe myśli i wsparcie finansowe na jej potrzeby. Misia jest tego warta!
Misia wygrała ze śmiercią, ale to co zrobił jej człowiek już na zawsze pozostawiło piętno w jej ciałku i psychice...
Misia miała znów badania i w końcu mogła zostać odrobaczona. Dostała też karsivan, aby dotlenić organizm i dwa bardzo drogie, ale rewelacyjne leki jeden na odbudowę chrząstki stawowej i skórę, która nadal jest w bardzo złym stanie! Misia jednak jest bardzo dzielna i waleczna!
Misia ma gorsze i lepsze dni...
Słabe łapki, mięśnie w zaniku...
Czekamy na wynik badania histopatologicznego wyciętego guza. Głęboko wierzymy, że będzie dobrze.
Jeśli tylko to nastąpi, a nam pozwolą fundusze, zaczynamy wzmocniać łapki poprzez rehabilitację...
Przed Misią kolejne badania...
Musimy wiedzieć, dlaczego oddaje tak ogromne ilości moczu...
Na główce Misi i na nosku są takie rany po silnym uderzeniu tępym narzędziem...
Misieńka przeżyła operację, bo bardzo się baliśmy o nią. Ma usuniętego ogromnego guza listwy mlecznej i kilka guzów mniejszych, została także wysterylizowana. Niestety czeka ją druga strona,na której także są guzy. Oczywiście próbki poszły na badania.
Najgorsze jest jednak to, że mamy prawie 100 %pewność, że ktoś próbował ją zabić tępym narzędziem i prawie mu się to udało... Misia doczołgała się szukając pomocy...
Jesteśmy wstrząśnie tym, co ona przeżyła... Trzymajcie kciuki za nią!
Nasza Misiunia..
Właśnie dojechała do lecznicy...
Przed nią operacja. Tak bardzo marzymy o tym, aby dostała szansę na życie bez bólu i upokorzenia !
Prosto ciepłe myśli i kciuki!
Nasza Misia walczy...
My walczymy razem z nią...
Musimy podjąć próbę. To człowiek doprowadził ją do takiego stanu. Najwyższa pora, by inny CZŁOWIEK pokazał jej lepsze życie...
We wtorek operacja.
Czy Misia może liczyć na Wasze wsparcie?
To suczka. Dostała imię Misia. Właśnie wraca z lecznicy. Ma ogromne guzy listwy mlecznej... Została zaopatrzona w leki przeciwbólowe i przeciwzapalne. Ma pobraną krew do badań! Czekamy na wyniki. Maja być jutro. Jest tak wychudzona,że mogłaby umrzeć podczas operacji.
Kolejny dramat. Wyrzucony pies, bo chory i starszy... Leżał i się nie ruszał... Nie mamy wyjścia. Za 2 godziny ma wizytę w lecznicy. Nie mamy zupełnie go gdzie zabrać. Prosimy o wsparcie... To nasz kolejny chory i starszy pies.
Ładuję...