Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bigos przeszedł wstępne badania. Został zakwalifikowany do zabiegu usunięcia guzów i kastracji. Zabieg będzie wykonany 21-go lutego.
Dziękujemy za wsparcie.
Jestem Bigos. Najpierw się krótko przedstawię. Mieszkam w komórce we wsi godzinę drogi od Gorzowa. Mam ponad 10 lat, więc jestem już staruszkiem. Żyję na łańcuchu, nie wiem co to spacery czy ciepła kanapa. Nie mogę powiedzieć, że czuje się niekochany. Wiem, że mam więcej niż niejeden pies, codziennie dostaję miskę jedzenia, czasami też sąsiedzi dają mi zlewki z obiadu. Mój Pan to nawet przychodzi i mnie pogłaska. Bardzo mi brakuje kontaktu z człowiekiem.
Zestarzałem się, nie narzekam na moje warunki. Jestem starym psem i niewiele mi potrzeba. Najgorsze są te guzy na mojej skórze. Nie pamiętam, od kiedy je mam, ale teraz coraz częściej mnie bolą. 26 stycznia przyjechali fajni ludzie, dali smaczki i przytulili. Choć mówili im, że gryzę, to ja nie miałem zamiaru im zrobić krzywdy. Lubię, gdy mnie ktoś odwiedza. Obiecali, że zabiorą mnie do Pana Doktora i on coś poradzi na te moje guzki. Powiedzieli nawet, że nie będzie za bardzo bolało.
Proszę Was o pomoc w opłaceniu mojego leczenia. Wiem, że jestem stary i szkoda wkładać duże pieniądze w leczenie takiego psa, ale ja wykorzystam ostatnie lata życia jak najlepiej...
Ładuję...