Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Zebrana do momentu zamknięcia zbiórki kwota została przeznaczona na badania i leczenie Dżekiego zanim odszedł. Z całego serca dziękujemy za wsparcie naszej walki o tego psiego staruszka.
Niestety dziś rano Dżeki odszedł za Tęczowy Most...
Wczoraj po południu nastąpiło bardzo duże pogorszenie jego samopoczucia. Dżekuś stracił apetyt i nie chciał zjeść kolacji, co nigdy wcześniej się nie zdarzyło. Piesek głównie leżał na swoim legowisku przykryty kocykami. Był bardzo osowiały i apatyczny, głównie spał. W nocy wystąpiło krwawienie z ropnia na buzi, rano zastaliśmy ślady krwi na jego kocyku... Nie udało nam się przekonać pieska do jedzenia, więc pojechaliśmy do weterynarza.
Dżekuś niestety nie doczekał planowanego zabiegu usunięcia ropnia w jamie ustniej. Bardzo chcieliśmy mu pomóc i zapewnić choć kawałek życia w komfortowych warunkach. Niestety nie było to nam dane... Jest nam ogromnie przykro...
Dżeki odszedł w otoczeniu ludzi, którzy troszczyli się o niego, w ostatnich chwilach życia był głaskany i tulony. Tyle mogliśmy dla niego zrobić.
Żegnaj, kochany Przyjacielu. Dobrze, że jesteś teraz w miejscu gdzie nie ma cierpienia i chorób...
Dżekuś drapał w drzwi mieszkania Piszczał, prosił o pomoc... Był sam, jego właścicielka nie wróciła do domu... Jedyną towarzyszką jego niedoli była kotka Kita...
Dżeki wraz z Kitą zostali odebrani interwencyjnie. Ich właścicielka zmarła, a zwierzaki zostały pozostawione samym sobie. Były karmione rzadko, a ich zdrowie było w złym stanie...
Dżeki jest już staruszkiem, ma już 18 lat. Końcówka jego życia nie jest łatwa. Kiedy do nas trafił (17 września br.) był skrajnie wychudzony i niedożywiony. Ważył zaledwie 3 kg (wg weterynarza powinien ważyć ok. 7 kg). Po intensywnym kroplówkowaniu i przejściu na dietę zaleconą przez weterynarza Dżeki wraca do prawidłowej wagi.
Niestety piesek ma wiele problemów zdrowotnych. Począwszy od zaćmy, przez szmery w klatce piersiowej, skończywszy na popsutych zębach. W jamie ustnej Dżekusia powstał ropień, który sprawia, że jego buzia puchnie i powstaje ucisk na gałkę oczną, upośledzający nerw wzrokowy :( Obecnie piesek jest leczony antybiotykami. Niestety ropień nawraca w momencie odstawienia antybiotyku. Stanęliśmy przed bardzo trudną decyzją... Dżekuś musi przejść operację usunięcia popsutych zębów i wyczyszczenia ropnia lub czeka go eutanazja...
Chcemy dać mu szansę na życie, mimo że jest już staruszkiem i nie zostało mu już wiele czasu na tym świecie. Chcemy, żeby ten biedny psiak zaznał jeszcze odrobinę szczęścia i spokoju po tym co przeszedł...
Błagamy o wsparcie na leczenie Dżekiego.
Ładuję...