Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Taffik juz, dzieki zbiorce, po wszystkich niezbednych badaniach i zabiegach. Teraz gotow ruszyc do nowego domu! A na razie jeszcze biega po azylu niczym radosna lampka z kloszem :)
Gdzie powinien mieszkać pekińczyk? Na kanapie! No, ewentualnie, jak legenda głosi, w mandżurskim klasztorze łapiąc demony :) Na pewno jednak nie powinien na swoich małych, krzywych łapciach, przemierzać błotnych pól i łąk, w listopadowej Polsce, śpiąc w znalezionych ziemistych norach.
Nie powinien stać na poboczu drogi przerażony odskakując od pędzących samochodów bojąc się przejść na drugą stronę. Nie powinien malutkimi łapciami próbować wygrzebać coś że sterty śmieci przy śmietniku, w nadziei, że coś będzie nadawać się do jedzenia. Nie powinien zrezygnowany zwijać się w kłębuszek w rowie i czekać na śmierć..
Skąd się biorą bezpańskie pekińczyki? Jak można zgubić psiaka. My - od tyłu lat pracujący z bezdomnymi zwierzętami - nie jesteśmy w stanie pojąć. Jak można nie zabezpieczyć psa, nie zaczipować, nie zapewnić bezpieczeństwa podczas spacerów. Jak można pozwolić, żeby taki mały, niezdolny do samodzielnego życia w dzisiejszym świecie, puchatek jakim jest plaskaty pekin, poszedł przed siebie i błąkał się samotnie tygodniami po lasach i polach. A może ktoś specjalnie go tam zostawił? O tym nawet nie chcemy myśleć. Nie ma słów, którymi bylibyśmy w stanie wyrazić swoje niezrozumienie wobec ludzkiego okrucieństwa.
Tafik miał jednak mimo wszystko szczęście. Zwinięty i mokry kłębek został zauważony i zabrany z rowu w którym czekał na koniec. A dzięki pomocy wspaniałych ludzi dał radę dotrzeć do nas - do Plaskatego Azylu, gdzie nasze serca są w całości oddane właśnie pekińczykom i ich płaskim mordkom. Czy wyglądał jak pekińczyk wyglądać powinien? Czy był puchatą, zadbaną, radosną kulką? Nie. Dready, którymi porośnięte były łapki, brzuszek i ogonek od dawna trzymały wilgoć przy skórze, na której potworzyły się odparzenia. Przerośnięte pazurki utrudniały chodzenie. A dziesiątki kłosów i innych roślinnych pozostałości wczepione były w jego podszerstek tak mocno, że tworzyły zwarty dywan!
Malucha czekała więc pierwsza, konieczna, pielęgnacja. Przycięcie włosów, wyciąganie kłosów i na koniec kąpiel. To jednak tylko "powierzchowne" problemy malucha. Na szczęście został znaleziony zanim nadeszły pierwsze poważne przymrozki i nie złapał żadnego zapalenia płuc, ani nie przeziębił swojego króciutkiego układu oddechowego.
Teraz, po pierwszych wspólnychdniach i oględzinach wiemy, że wymaga jedynie podstawowego "pakietu" weterynaryjnego - musi zostać wykastrowany, muszą zostać wyleczone uszka i musi dostać pakiet szczepień. Następnie będzie szukał cudownego domu. Taki podstawowy pakiet to koło 550 zł.
Przełom roku jest jednak dla nasz wyjątkowo trudny - nie mamy już żadnych wpływów z 1%. To czas kiedy nasz Azyl utrzymuje się tylko dzięki Waszym darowiznom i wsparciu. Także ślicznie Was prosimy o pomoc w opłaceniu zabiegówTaffika. Odwdzieczymy się znajdując mu taki dom na jaki puchaty pekińczyk zasłużył.
Dziękujemy
Ładuję...