Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani sunia pojechała do Mogilna do domku stałego dziękujemy
Podlasie... ogromny ciemnogród, jeśli chodzi o zwierzęta. Gospodarstwo, a na nim 4 pieski, uwiązane na łańcuchach, bez wody, zamiast budy to rury kanalizacyjne i cegły. Do jedzenia jakaś pasza. 4 psiaczki, niczemu winne, a skazane na cierpienie na krótkim łańcuchu.
Jeden z psiaczków jest już starszy, ma około 17 lat, a całe życie spędził w takich warunkach. Pozostałe są młode, ale czekało je to samo, życie z łańcuchem na szyi. Młode, żwawe psy, chcące się bawić, a zamiast tego stojące na łańcuchu i czekające... A może je ktoś pogłaszcze, przytuli? Interwencję przeprowadziła Kinga, Karolina i Sylwia. Udało im się zabrać stamtąd 2 psiaki. O pozostałe 2 toczy się dalej walka. Niestety wójt i lekarz weterynarii utrudniają, mówią, że nie ma podstaw do odebrania psiaków.
Naprawdę? To są godne warunki dla psiaków? Jesteśmy załamane. 2 psiaczki trafiają pod naszą opiekę, o pozostałe 2 walczy dalej Kinga i Karolina w naszym imieniu. Jeśli się uda (a musi się udać, bo nie odpuścimy) jeszcze jeden przyjedzie do nas. Jednego psiaka zabezpiecza Kinga. Kochani, pomóżcie nam razem czynić dobro. Kwota zbiórki jest duża, ale musimy pokryć paliwo, leczenie psiaków (już dzisiaj Kinga je umówiła do kliniki), zapewnić dobre jedzenie, którego nie znają. Biała sunia rzuca się na wszystko, co można zjeść, ale ona jest najbardziej wychudzona... nigdy nawet dobrze nie zjadła.
Każda wasza wpłata, chociażby 1zł to nowe, lepsze życie tych psiaków. Prosimy, pomóżcie nam odmienić los tych niczemu winnych istot. Razem można więcej! Niech taki widok, jak na zdjęciu niżej, nigdy się nie powtarza. Zmieńmy los tych psiaczków, zasługują na to.
Ładuję...