Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bardzo dziękujemy za wsparcie zbiórki na poczet ratowania Mikiego. Dzięki niej mogliśmy sfinansować mu wiele potrzebnych badań, kroplówek, leków, a także dwie operacje - operację krtani oraz oka. Miki do końca życia pozostaje pod naszą opieką. Jego zdrowie jest mocno nadszarpnięte — widać, że było zaniedbane przynajmniej przez długi czas, jak nie przez całe życie. Ale mimo wszystko staramy się, żeby miał jak najlepszą starość.
Otrzymaliśmy fakturę za zabieg lateralizacji krtani i badania. Doktor okazał nam wielkie serce dając długi termin zapłaty, ale czy uda nam się uzbierać? Koszt ratowania Mikiego jest ogromny. Dwie faktury opiewają już na kwotę 4500 zł. Na rachunku zbiorczym Karkonosków z lecznicy, z której korzystamy na co dzień jest dług na około 5000 zł, z czego dużą część musimy zapłacić za Mikiego, a do tego jeszcze przed nim operacja oka i leczenie przewlekłe jego przypadłości. Trochę się obawiamy, co będzie :( Zbiórka stoi niemal w miejscu :( Prosimy o wsparcie dla Mikiego, tylko dzięki Waszemu wsparciu możemy ratować takie zwierzęta.
Odetchnęliśmy z ogromną ulgą i Miki również!
Ostatecznie po pomoc pojechał do Kosakowa - do doktora Pobłockiego. Z naszej strony możecie go kojarzyć z pierwszych operacji Stasia. Do czasu wyjazdu badania nie wykazywały do końca, w czym rzecz, a terminy i czekanie na wszystko powodowało, że powoli traciliśmy Mikiego :( Tam wszystkie potrzeby diagnostyczne były na miejscu, a do tego lekarze, którzy operują rozmaite przypadłości.
No i cóż… Mamy refluks, stan zapalny żołądka, poszerzony przełyk. Mikuś od razu przeszedł operację krtani z powodu porażenia. Jest chudziutki po tym ciężkim okresie, ale oddycha normalnie!
Miki czuje się nieźle, chociaż do leczenia jest nadal sporo.
Czekamy na fakturę od doktora Pobłockiego.
Prosimy o wsparcie, bo operacja i kolejne badania jeszcze nie są opłacone, a zbiórka idzie nam bardzo słabo :( Miki do końca życia (jak większość naszych podopiecznych) będzie się zmagać z problemami zdrowotnymi. Możemy pomagać takim psom tylko dzięki Waszemu wsparciu. Z góry dziękujemy za każdą wpłatę!
Ostatnio wszystko kręci się wokół Mikusia. Są lepsze i gorsze dni. Mamy umówione badania i konsultacje, ale przez okres wakacyjny wszystko tyle wszędzie trwa :( czekamy też na wyniki różnych, wykonanych już badań. Mamy nadzieję, że wyprzedzimy w końcu chorobę.
Mikuś codziennie jeździ na kontrole do lecznicy. Dostaliśmy fakturę na 1000 zł za badanie w Świdnicy. Każda wizyta zwiększa nasz dług, więc będziemy wdzięczni za wrzucenie drobnego datku do jego wirtualnej skarbonki. Jesteśmy dużo na minusie :(
Mikuś to starszy pies z nieznaną do końca historią. Jest obciążony wieloma okropnymi schorzeniami. Nerki, serce, wzrok… I przeraźliwie ciężki oddech. Miki chwilami oddycha tak brzydko, jakby się miał zaraz udusić.
Zostało wykonane spektrum badań, które powoli klarują nam obraz jego zdrowia. Wiemy już, że Miki nie jest do końca niewidomy, ale wada wzroku jest ogromna. W prawym oku nastąpiło zwichnięcie soczewki, co powoduje ból i wymaga operacji. Na razie musimy sytuację opanowywać farmakologicznie, bo nie jest do końca jasna przyczyna jego strasznego oddechu - czekamy na wyniki. No i trzeba ustabilizować nerki. Przy tych dolegliwościach ropiejące ucho, które również leczymy, to zaledwie “kosmetyka”.
Wszystko to nałożone na siebie daje przykry obraz starszego psiaka, który jest zgorzkniały i ostrożnie podchodzi do wszystkiego, co nowe. Nie zna intencji innych, boli go, boi się Próbuje odstraszać zębami zagrożenie.
Oczywiście nie zniechęca nas to w żaden sposób. Uczymy się siebie rozumieć, pokazujemy Mikusiowi czym jest dom i towarzystwo innych zwierząt.
Dziękujemy wszystkim osobom, które zaangażowały się w pomoc dla niego — za szukanie domu, za pomoc w transporcie i zrzutkę na jego leczenie. Dzięki niej mogliśmy ze spokojną głową umawiać go na wizyty, bo starczyło na niemal cały pierwszy tydzień leczenia i badań.
Jednak ratowanie jego życia jest wielowymiarowe i wymaga ogromnych nakładów finansowych. Musimy wyjaśnić przyczynę niewydolności oddechowej. Na pewno Miki też będzie musiał mieć zoperowane oko - to koszt około 2000 zł za samą operację + dojazd do Wrocławia. Codziennie jeździmy do lecznicy na kroplówki i badania. W poniedziałek mamy umówione badanie w Świdnicy - bronchoskopię.
Prosimy o wsparcie dla Mikiego!
Ładuję...