Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy każdej osobie, która wsparła Piątka w jego walce o lepsze życie. Dzięki Wam mogliśmy Piątka diagnozować (badania krwi, moczu, kału, pobieranie zeskrobin, materiałów do badań stanu skóry, rtg klatki piersiowej i kończyn, echo serca i ekg, usg, kontrolne badania), leczyć świerzbowca, infestacji pcheł, zająć się chorym sercem (Piątek cierpi na zatokową tachykardię napadową), układem moczowym (zapalenie całego układu), leczyć anemię, stan zapalny gardła i tchawicy, obustronne zapalenie spojówek i uszu, rozległe zwyrodnienia stawów). W badaniach wyszło również, że Piątek był zarażony bakterią E.coli.
Wpłaty pomogły nam sfinansować specjalne preparaty i szampony do pielęgnacji skóry, leki. Pies przeszedł również kastrację chemiczną.
Podajemy mu specjalistyczną karmę weterynaryjną.
W tej chwili Piątek ma się o wiele lepiej, sierść odrosła, skóra ładnie się goi. Cały czas trwa leczenie.
Piątek bardzo dziękuje za wsparcie.
Jakiś czas temu pojechaliśmy sprawdzić zasadność zgłoszenia, informującego o błąkającym się w Chrząstawie Małej psie w bardzo złym stanie. Po dotarciu na miejsce okazało się, że jego stan przeszedł nasze wyobrażenie. Apatyczna kulka nieszczęścia, ledwo stojąca na nogach, prawie bez sierści, za to ze skorupą na pyszczku i poszarpanymi uszami, pozwoliła się ściągnąć z drogi.
Nikt z pobliskich domostw nie przyznał się do zguby. Natychmiast zabraliśmy psa do weterynarza, bo pozostawienie go w tym miejscu bez opieki znaczyłoby dla niego tylko jedno… Śmierć. Jego ciało dręczy nieleczony od miesięcy świerzbowiec, ogromna ilość pcheł i pasożytów wewnętrznych. Zaogniona skóra, liczne rany i strupy, przerośnięte pazury, utrata około 40% sierści, znaczne wychudzenie! Nawet nie chcemy myśleć, jak czuło się to biedactwo, bo oczy wyrażały tylko apatię…
Został zabezpieczony, ale jego leczenie będzie żmudne i długotrwałe. Po dotychczasowych wizytach kontrolnych wiemy, że Piątka męczy stan zapalny gardła, zapalenie przewodu moczowego, obustronne zapalenie spojówek, anemia, napadowa tachykardia zatokowa (serce). Na pewno ma też rozległe zwyrodnienia stawów, które dokładnie zdiagnozujemy, jak tylko będzie można zrobić zdjęcie RTG. Będą potrzebne kontrolne badania krwi, RTG klatki piersiowej, systematyczne badania stanu skóry. Jego organizm jest tak wyniszczony, że trudno go całościowo zdiagnozować i tak naprawdę nie wiemy, co go jeszcze czeka…
Marzy nam się dla niego dom tymczasowy… Są jednak duże ograniczenia. Piątuś nie może przebywać ze zwierzętami i dziećmi ze względu na zaraźliwego świerzbowca, którego leczenie jeszcze potrwa. Nie wiadomo, czy kiedykolwiek przebywał w warunkach domowych, więc trudno nam powiedzieć, jak będzie zachowywał się w domu, na przykład podczas dłuższej nieobecności opiekunów. Wiemy, że jest bardzo przyjaźnie nastawiony do ludzi i dużo odpoczywa.
Piątek potrzebuje opiekuna, który odpowiedzialnie zajmie się podawaniem lekarstw, kropieniem oczu, pielęgnacją skóry, spokojną pracą nad psiakiem i treningiem czystości. Prosimy, pomóżcie nam. Tylko Wasza reakcja na nasz apel może sprawić, że Piątuś będzie leczony i zacznie odzyskiwać zdrowie i wiarę w człowieka. Staramy się, ile sił w naszych wolontariackich sercach. Prosimy, pomóżcie nam go wyleczyć, bo nie mogliśmy zostawić go na ulicy…
Ładuję...