Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Ostatnia wizyta psiaka u weterynarza to kastarcja, rozszerzone wyniki z krwi, zabieg czyszczenia gruczołów okołoodbytniczych, czyszczenie uszu, przegląd uzębienia.
Misiek przebywa w domku, ale na zewnątrz ze względu na nadchodzącą zimę postawiliśmy mu także nową budę. Wzmocniliśmy ogrodzenie deskami.
Przed Nami zakup probiotyków, witamin i kolejnej specjalistycznej karmy dla psów z nadwrażliwością pokarmową.
Koszty, które ponosimy za opiekę nad psem wciąż rosną, Rozkładamy ręcę, bo zbiórka stoi w miejscu...
Bez ludzkiej pomocy nie jesteśmy w stanie pomagać tym, które same o pomoc poprosić nie mogą...
Ten psiak przeszedł w życiu tak wiele złego... Czy nie zasłużył, by mu pomóc ???
Pies w nowym świecie !!! Pośród miłości i ludzkiego ciepła !!! Przez lata widział tylko kraty i swój ciemny boks...
Mimo wszystko Nam zaufał ...
Mimo wszystko Nas pokochał...
Po niedzieli zabieg kastracji i szczegółowe badania z krwi.
Bardzo prosimy o pomoc...
Misiek to ogromny, piękny pies, któremu nie było dane poznać świata. Ma około 8 lat i to, co zdążył zobaczyć przez swoje całe życie to kraty ciasnej szopy, do której wpadają pojedyncze promyki słońca.
Niska, ciemna i mała szopa, a w niej niewielka, cienka buda, w której się ledwo mieścił. Podłoże wypełnione gruzem, fetorem odchodów i robactwem, które oblegało całe ciało psa. Sierść z czarno-białej zmieniła się na czarną pełną łupieżu i wszelkich możliwych insektów.
Z informacji zarówno ze zgłoszenia, a także z tych uzyskanych od sąsiadów wynika, że gehenna psa trwa od lat. Misiek nigdy nie był wypuszczany z szopy, odkąd trafił do niej w wieku szczenięcym. Jego zadaniem było szczekanie i ostrzeganie właścicieli, że ktoś wchodzi na podwórko. Szopa sprzątana była wyłącznie wtedy, gdy odchody wysypywały się już poza nią. Misiek nie zna opieki weterynaryjnej, ani jakiejkolwiek innej. Nie zna trawy, koloru nieba, innych psów, ulicy, drzew, chodników, nie zna świata !!! Jego starsze już oczęta wciąż jednak pełne są nadziei na nowe jutro. Merda ogonkiem, gdy ktoś stoi przy kratach, próbuje, wyciągnął łapkę, prosi o wolność... Jeszcze wierzy w człowieka... Jeszcze ufa, że na starość dane mu będzie zobaczyć wszystko to, czego pozbawił go człowiek... NO I BĘDZIE MU DANE !!!
Pies na chwilę obecną oprócz opieki weterynaryjnej potrzebuje dużej, ocieplanej budy oraz specjalistycznej karmy, ponieważ obawiamy się o prawidłowość funkcjonowania przewodu pokarmowego. Do tej pory karmiony był odpadami z obiadów oraz spontanicznie najtańszą karmą z marketu.
Pilnie prosimy o każde wsparcie dla Misia! Godna starość tego psiaka dziś zależy od ludzkich serc!
Ładuję...