Ranna kotka Pinezka z przebitą łapką. Ropień, ból, cierpienie... Proszę o pomoc w Jej leczeniu i zabiegu.

Wsparło 18 osób
890 zł (100,56%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 16 Września 2023

Zakończenie: 17 Listopada 2024

Godzina: 23:59

14 Listopada 2024, 20:41
Psi grosz

Sytuacja z opłatami jest tak trudna, a zbiórki giną w gąszczu innych zbiórek, że muszę Was poprosić Kochani o psi grosz. Końcówki zbiórek, które odejmę od opłat hotelowych naszych podopiecznych aby fundacja mogła dalej się Nimi opiekować.

Pokaż wszystkie aktualizacje

26 Kwietnia 2024, 20:11
6%

Jak wiecie Kochani, na naszych zbiórkach zazwyczaj nie doliczamy 6%, które jest odejmowane od celu. Okrutnie się na nas to zemściło i te 6% na wielu zbiórkach może doprowadzić do zaprzestania przez nas działania.
Kochani. Do każdej zbiórki bez rezultatu dodaję 6,5 zł na każde 100 zł celu, zaokrąglając do pełnych dziesiątek.
Jest szansa, że uda się w ten sposób zażegnać kryzys.
Dziękujemy za Wasze zrozumienie i ewentualne wsparcie. Bardzo trudno jest mieć pod opieką wiele zwierząt i zapewnić Im godne warunki bez odpowiednich funduszy na leczenia, badania, zabiegi, karmę, utrzymanie.

Kochani. Bardzo Was prosimy i bardzo Was przepraszamy, że zdecydowaliśmy się pomóc kolejnemu kotu. Wiemy jak ogromnym ciężarem jest dla Was, najwspanialszych osób na świecie, proszenie o pomoc kolejnemu i kolejnemu kotu. 
Nie mogliśmy jednak zostawić Pinezki na pewną śmierć.
Kotka dołączyła do stada wykastrowanych kotów wraz z 3 innymi kotami. Jeden kot pojawił się tylko raz. Był w tragicznym stanie, nie udało się go złapać pomimo wysiłków. Prawdopodobnie umarł. Nie był więcej widziany.
Kot Lucek miał więcej szczęścia. Złapany na kastrację, okazał się miłym kotem, szybko znalazł dom. Staramy się szukać domów aby koty nie wracały na ulicę. 
Pinezka miała mniej szczęścia. A może miała szczęście. Może wszyscy mieliśmy szczęście.
Miała być łapana dopiero za jakiś czas. Pewnego dnia przyszła na trzech łapkach. Czwartą trzymała w powietrzu. Już następnego dnia została złapana, dzięki pomocy wspaniałych osób i po nocy u nas pojechała do gabinetu weterynaryjnego.
Okazało się, że jest kotką. Mogła w każdej chwili urodzić kocięta i byłoby znacznie więcej do zrobienia, ratowania, często z ogromnym poświęceniem.


Łapka z góry nie wyglądała źle. Otwór po gwoździu. Może na coś skoczyła? Nie podejrzewamy, że ktoś próbował Ją zabić, ale patrząc na to co się dzieje,. wszystkiego można się spodziewać. Od spodu był bardzo duży ropień, stan zapalny, łapka spuchnięta. Dostała na imię Pinezka.
W gabinecie ranę oczyszczono, podano antybiotyk, został przeprowadzony zabieg kastracji i badania ogólnego stanu zdrowia kotki. Otrzymała profilaktykę i transponder.
Jest przestraszona i bardzo nieufna. Jednak do czasu zakończenia leczenia musi pozostać pod naszą opieką. To drobniutka kotka, która nie ma szans na adopcję. Kotka która nigdy nie poznała dotyku człowieka.


W okrutnym świecie bezdomności, staramy się szukać osób godnych, które dadzą ratowanym zwierzętom szansę na godność. Godność życia, godność czasami odejścia bez bólu.
Prosimy Was o pomoc. Być może jesteście takimi właśnie osobami.
Kastracje to bardzo skuteczna metoda starań o mniejszą bezdomność wśród zwierząt towarzyszących. Z góry dziękujemy za Waszą pomoc.

8

Pomogli

Ładuję...

Organizator
69 aktualnych zbiórek
192 zakończone zbiórki
Wsparło 18 osób
890 zł (100,56%)
Adopcje