Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Piorunka po bardzo długim leczeniu doszła do zdrowia, chociaż demencja została i cieszyła się byciem w Fundacji.
Udało się dla Piorunki po 5 latach znaleźć dom stały.
Tak długo czekała ale doczekała się.
Witajcie, mam na imię Piorunka i jestem podopieczną Tereskowa od 4 lat, choć Ciocie o wiele dłużej dbały o mój pełen brzuszek, zdrowie i bezpieczeństwo. Jestem kocią staruszką w wieku 17 lat. Naprawdę nie wiem, ile czasu mi pozostało....
Mam demencję starczą, czasem chwilowo nie poznaje swojej ukochanej Cioci Asi, ale jak poznam to się wtulam i głośno krzyczę o jedzonko. Jako że jestem starszym kotem, to potrzebuję specjalnej już opieki, która strasznie dużo kosztuje. Stąd powstała zbiórka, aby wesprzeć Ciocie w opiece nade mną, aby mogły spokojnie zamówić dla mniej wysokiej jakości karmę, dzięki której nie mam problemów trawiennych i nie pojawia się biegunka. Bywa ona niestety często, gdy otrzymam gorzej jakości karmę. Starszy kot rządzi się swoimi prawami. Jako, że jestem podopieczną Tereskowa, to od 4 lat Ciocie karmią mnie codziennie, poświęcając swój prywatny czas i karmiąc mnie przynajmniej dwa razy dziennie. Oczywiście to nie wszystko, bo nie jestem jedynym kociakiem, a są też psiaki do opieki. Ciocie posprzątają w kuwetach, posprzątają Tereskowo, nakarmią, pomiziają, pobawią się.
To zdecydowanie jest mój dom! Jeśli zechcielibyście weprzeć zbiórkę będę bardzo wdzięczna, bo od 4 lat nie znalazłam domu i obawiam się, że nikt nie zdecyduje się na adopcję takiego staruszka kociego jak ja. Dlatego można wesprzeć zbiórkę lub nawet zaadoptować mnie Wirtualnie i wpierać comiesięcznie moje utrzymanie, abym mogła tu mieszkać szczęśliwie.
Całe swoje życie spędziłam na działce, gdzie się urodziłam, dorastałam i starzałam się. Walczyłam o przetrwanie, ale też byłam tam szczęśliwa. Jednak na starość Tereskowo jest dla mnie lepszym miejscem, gdzie nie walczę o jedzenie, nie marznę i jestem na bieżąco badana i leczona. Życie na wolności strasznie obniżyło moją odporność i mocno chorowałam biegając po działce. Teraz jest lepiej, bo Ciocie reagują na mój każdy katarek, złe samopoczucie.
Wspomóż moje utrzymanie i pomóż w walce o inne zwierzęta.
Ładuję...