Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Cieżko pomagac, gdy działa się na oparach finansowych. Ludzie nie dowierzają ,że organizacja może mieć niedobory finansowe. Przeciez media lansują zupełnie inny obraz. Niedowiarkom zawsze odpowiadam:" Załóż swoją organizację , a dowiesz się gdzie raki zimują" . Ilekroć odbieram telefony z prośbą o wyjaśnienie : cyt" NA CZYM POLAGA PROWADZENIE FUNDACJI?" odpowiadam szczerze. Wyjaśniam wszelkie szczegóły prawne. Tłumacze zasady odpowiedzialności finansowej i nie tylko. Wierzcie mi.....chętni szybko rezygnują. Nie tak to sobie wyobrażali. Dlatego bardzo Was proszę, wspomóżcie nas finansowo , abyśmy mogli PIPI udzielić rzetelnej pomocy.
Dzisiaj PIPI jest bardzo nerwowa. Oczko zapewne ją boli. Stan psychiczny może świadczyc o zapalnym procesie chorobowym toczącym się równiez poza gałką oczną- już w samym mózgu. PIPI nigdy nie atakowała bojaźliwego Elmo, z którym pomieszkuje w jednym pokoju. Dzisiaj musiałam ich rozdzielić. Od samego rana trwały starcia z wyszczerzonymi zębami. Oby zbórka poszła dobrze, bo bez badania neurologicznego nie pomożemy suni.
Maleńką rezolutną PIPI opuściło szczęście. Zmarł jej Pan. Do masy spadkowej jej nie zaliczono... Przyszło jej żyć w fundacyjnym stadku czworonogów, w którym gabarytowo jest najmniejsza, ale za to najgłośniejsza.
Co się stało z jej oczkiem? Skutek urazu? Trzecia powieka? A może najgorsze: wylew śródgałkowy? Lub udar mózgowy? Pierwszą pomocą są kropelki do oczu, oraz ograniczenie ruchu i wysiłku fizycznego. Dalsza diagnostyka okulistyczno- neurologiczna jest konieczna, lecz możliwa wyłącznie przy wydolności finansowej fundacji.
Liczymy na ofiarność niezawodnych DARCZYŃCÓW. Pipi poleca się Waszej pamięci.
Ładuję...
