Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Plamka po wyleczeniu, kastracji i szczepieniu pojechała do nowego domu : https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=pfbid029xnGCYEfxXVcfEPomfpZqvwJwC44KbS6R7gyAPiHfzk6K9v92taKUZ9S8y9HCz4Wl&id=100077850697540 na który nie czekała długo
Tak bardzo się bałam. Nie chciałam podejść do człowieka... Spałam w rowie z dala od ludzi, ktoś miły mnie karmił, zostawił kocyk w miejscu, gdzie spałam. Ktoś mnie zauważył, jednak widząc samochód uciekałam jak najdalej. Następnego dnia przyjechały kolejne 2 panie, rozstawiły klatkę, ale nie weszłam.
Dziś przyjechała ona... Przeszła obok mnie nie patrząc na mnie, jak by mnie nie widziała. Niosła klatkę i jedzonko, postawiła ja z drugiej strony, bo przy ulicy jeździło pełno dużych samochodów, tirów. Zostawiła, znowu na mnie nie patrząc, coś rzuciła i pachniało to pięknie ! Poszłam za tropem, doszłam do klatki i nie wiadomo kiedy, jak i czemu wyjście znikło ! Przyszła ona - jednak mnie widziała ! Udawała tylko! Kucnela, nieśmiało wystawiłam pyszczek nie wiedząc, czy chce mi zrobić krzywdę.
Prosiłam ją oczkami, żeby tak nie było, a ona...wyciągnęła rękę, delikatnie pogłaskała mój nosek i powiedziała, że teraz już będzie tylko lepiej, żebym się nie bała. Zabrała mnie do samochodu i ruszyliśmy. Nie wiedziałam, o co chodzi, byłam bardzo zmęczona... Gdy samochód stanął wyciągnęła mnie, pogłaskała, spryskała czymś - mówiła, że mam całą masę kleszczy. Może od tego tak źle się czuje? Dała kołderkę, wodę i jedzonko.
Zasnęłam... Jutro czeka mnie jakiś "wet", mam nadzieję, że to nic strasznego? Jak myślicie? Ta dwunożna mówi, że będę się nazywać Plamka, bo mam nakrapiane łapki jak bym wpadła w kałuże. Teraz odpoczywam... Odsypiam cały stres, jaki zgotował mi mój były właściciel. Porzucił mnie na odludziu nie oglądając się na siebie. Wiernie czekałam aż wróci, sprawdzałam każdy zatrzymujący się samochód, ale... Nigdy już go nie widziałam. Może to dobrze? Dwunożna mówi, że znajdę najlepszy dom na świecie z jakąś kanapa? Z super fajnymi człowiekami tylko trzeba mnie wyleczyć. Jeszcze się troszkę boję, muszę odespać... Odezwę się jutro.
Plamka
Zobaczyłam ją w niedzielę, nie chciała podejść. Dziewczyny pojechały następnego dnia, niestety nie chciała wejść do klatki, być może czuła że jest obserwowana. Dziś pojechałam ja, rozstawiłam klatkę, wsiadłam do samochodu, minęła minuta i... trzask! Mała, chuda sunieczka, jeszcze psie dziecko. MASA! KLESZCZY! Musimy ją ogarnąć weterynaryjnie, musi dostać leki, trzeba wykonać badania krwi, USG. Potem sterylka, szczepienie, chip.
Błagam o pomoc dla niej! Teraz musi być lepiej! Bez Waszej pomocy nie dam rady sama pomoc!
Ładuję...